Najgorszy przemytnik świata

Można zapomnieć o wielu rzeczach, ale zostawienie 63 kg zioła w wynajętym aucie, to już szczyt roztrzepania!

shutterstock_182011781.jpg

Ile razy zdarzyło ci się zapomnieć kluczy, telefonu, albo jakiegoś głupiego dokumentu z domu? Jeśli przeklinałeś siebie w duchu za chwilę nieuwagi, która kazała ci zawrócić z drogi, pomyśl co byś czuł, gdybyś zostawił... 63 kg marihuany w wynajętym aucie! Prawda, że zawsze może być gorzej?

Nie ładnie śmiać się z cudzego nieszczęścia (i cudzej głupoty), ale nic na to nie poradzimy, że bardzo bawią nas wielkie przekręty, które kończą się klapą z powodu elementu ludzkiego. Doskonałym przykładem może być 40-letni David Ung, który zamiast dorobić się niezłej kasy na kilogramach zioła, zostawił 63 kg w wynajętym wozie, który zwrócił do wypożyczalni. Kiedy zdał sobie sprawę z tego faktu, musiał się nieźle zdenerwować. Oczywiście kiedy przybył na miejsce z paniką w oczach i lamentem w głosie było już za późno. Obsługa zdążyła odkryć zgubę, a roztrzepanego mieszkańca Nowego Meksyku przywitała policja.

Teraz David siedzi w lokalnym więzieniu oskarżony o posiadanie substancji kontrolowanych z zamiarem dystrybucji. Za jego wypuszczenie wyznaczono kaucję w wysokości 10 tys. dolarów.


Dodał(a): BJ Wtorek 30.09.2014