Na półkach polskich sklepów pojawił się sos z dodatkiem papryki z piekła rodem

Będzie gorąco! Trinidad Scorpion to odmiana papryki, którą ze względu na ostrość w 2011 roku wpisano do słynnej księgi rekordów. Firma Roleski przygotowała na jej bazie sos i obiecuje, że nowy produkt spełni oczekiwania tych, którzy poszukują naprawdę mocnych wrażeń.

small iStock-1171424630.jpg


Konkursy w jedzeniu piekielnie ostrych potraw cieszą się niezwykłą popularnością wśród mężczyzn na całym świecie. Papryczki chili, podobnie jak wasabi czy mentol, pobudzają receptory bólowe w komórkach nerwowych. Co ciekawe, uczucie prawdziwych płomieni w ustach, gardle i przełyku z czasem zaczyna zmieniać się w przyjemność.

Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ nasz mózg na sygnały związane z pieczeniem i bólem reaguje uwalnianiem naturalnych środków przeciwbólowych, czyli endorfin. Dzięki nim doświadczamy chwilowej euforii i odczuwamy szczęście. Właśnie dla tych przeżyć sięga się po naprawdę ostre odmiany papryki, między innymi Trinidad Scorpion. Teraz jej piekielną ostrość możemy mieć na co dzień w swoim domu dzięki firmie Roleski, która wprowadziła na rynek sos Trinidad Scorpion.

Podkręć atmosferę

Papryczka Trinidad Scorpion wchodząca w skład najostrzejszego sosu w port folio marki Roleski, swoją nazwę zawdzięcza wyspie z której pochodzi oraz kształtowi przypominającemu odwłok skorpiona. Jak wiadomo, to jeden z najgroźniejszych pajęczaków na świecie, którego jad wykazuje działanie neurotoksyczne.

Dlaczego śmiałkowie, którzy będą chcieli spróbować sosu Roleski, poczują do niego szacunek? Trinidad Scorpion posiada ostrość rzędu 1 463 700 jednostek w skali ostrości Scoville’a. Dla porównania, popularna papryczka jalapeño czy sos tabasco mieszczą się w granicach 2 500–8 000 jednostek. Sos Roleski Trinidad Scorpion może w bardzo ciekawy sposób podkręcić smak wielu potraw. Można przyprawić nim domowego hamburgera, hot doga, wołowinę, dania meksykańskie czy inną strawę, której chciałbyś nadać nieco piekielny charakter.

sos_trinidad-scorpion_300.jpg

Z uczciwym składem

Oprócz suszonej papryczki Trinidad Scorpion, sos sygnowany logiem Roleski ma w swoim składzie też chili. Uwaga! Ostrość pojawia się z opóźnieniem, dlatego warto przygotować się psychicznie na to, co z pewnością nadejdzie. Dobrą wiadomością jest fakt, że produkt nie posiada konserwantów ani glutenu, jest tez wolny od GMO.

Nie pozostaje nic innego, jak podjąć męską decyzję. Jesteś gotów na euforię za sprawą ostrości na wysokim poziomie?

Materiał promocyjny


Dodał(a): Izabela Popko Piątek 20.12.2019