Na imprezie skończył się alkohol i niejedno życie. Domyślasz się, co wypili?
Alkohol, choć w niektórych przypadkach ma chronić przed COVID-19, może być równie niebezpieczny co sam wirus. Podczas zakrapianej imprezy skończyły się wszelkie trunki, a uczestnikom nie było dość. W mieszkaniu był jednak płyn do dezynfekcji używany podczas pandemii.

Większość imprezowiczów nie przetrwała wypicia płynu dezynfekującego. Na miejscu wskutek silnego zatrucia zginęły trzy osoby – 41-letnia kobieta i dwóch mężczyzn w wieku 27 i 59 lat. Po sześć pozostałych osób przyleciał śmigłowiec, który przetransportował je do szpitala.
Sprawdź: Nie było w pobliżu alkoholu. Sięgnęła do auta po wyskokowy płyn
Sprawdź: Nie było w pobliżu alkoholu. Sięgnęła do auta po wyskokowy płyn
Lekarze próbowali walczyć o życie pacjentów, jednak metanol był silniejszy. Cztery osoby wyzionęły ducha, a dwie kolejne pozostają w ciężkim stanie.
To nie pierwszy taki przypadek, gdzie wypicie płynu dezynfekującego spowodowało śmierć. Na początku pandemii 27 Irańczyków uwierzyło w internetowe publikacje o skutecznym sposobie na walkę z koronawirusem. Nie zrozumieli jednak, że metanolu nie należy pić, a dezynfekować nim ręce.