Full metal party

Kiedy w knajpie zaczyna się robić gorąco i pędzi na ciebie stado wkurzonych kolesiów, nie powinieneś nucić pod nosem „Znaku pokoju” Dody
Rammstein


Przemoc fizyczna jest złem, do którego dżentelmen sięga w ostateczności. Ale przecież życie prawdziwego faceta najeżone jest sytuacjami, w których spotyka niemiłych ludzi. Oto 29 kawałków prostych jak konstrukcja cepa, doskonałych na niegrzeczną popijawę, danie komuś w pysk albo ruszenie na wojnę. Przy nich piwo jest chłodniejsze, laski gorętsze, a umiejętności pięściarskie podnoszą się o 1000 proc. Przypomnij sobie te piosenki i ruszaj do boju.

BEHEMOTH - DECADE OF THERION
Przy tych dźwiękach nawet wzorowy harcerz sięgnie po butelkę wina i ruszy z pięściami na druha drużynowego. A więc rycz z Nergalem „Kaka demona”!

COCK SPARRER - A.U.
„Ej, t y – wychodzimy na zewnątrz!” – tak zaczyna się najbardziej kultowa piosenka brytyjskich „bad boyów barowych”. Ten kawałek wpadnie ci jednym uchem, a wyleci... pięścią.

BODY COUNT - BODY MOTHERFUCKIN’ COUNT
Szaleńcze gitary, syreny policyjne plus agresywny Ice–T wściekle wyrzucający z siebie tylko trzy tytułowe słowa. Poziom agresji osiąga pułap lotów satelitów szpiegowskich.

DROPKICK MURPHYS - I’M SHIPPING UP TO BOSTON
Gdy słyszysz turbointerpretację szantów o marynarzu bez nogi w wykonaniu street–punkowców z Bostonu, każdy prawy prosty jest bardziej prosty, a każdy lewy hak jest bardziej hakowaty.

RAMMSTEIN - BENZIN    
Twardzi degeneraci lubią alkohol, kofeinę, kokainę albo heroinę. Jednak najtwardsi wolą konsumpcję dynamitu, terpentyny, nitrogliceryny, paliwa lotniczego i benzyny!

ANDREW W.K. - PARTY HARD
Nie pójdziesz chyba na prywatkę z bezalkoholowym szampanem? Porządna impra to głośna otępiająca muzyka i rozbite nosy! Andrew WK gwarantuje to bez dodatkowych opłat.

BLOODHOUND GANG - THE ROOF IS ON FIRE
„Dach płonie (...) Niech skur...n się spali! Płoń skurw...u!” Nic dziwnego, że właśnie ta piosenka jest numerem jeden wśród amerykańskich żołnierzy walczących w Iraku i Afganistanie.

DEAD KENNEDYS - TOO DRUNK TO FUCK
Z tego wybuchowego kawałka hardcore punkowej kapeli ze Stanów dowiesz się, że po 16 piwach można być niesprawnym łóżkowo. Jednak na bójkę siły zawsze się znajdą.

SIEKIERA - IDZIE WOJNA
Obłęd w polskim punku – ludzka krew płynąca po schodach, karzeł ciągnący zwłoki kobiet, robot gwałcący krokodyla i pies gryzący małpę. Chore niczym bitka na brudnym squacie.

MOLESTA - OSIEDLOWE AKCJE
Rap–kawałek, którego nie będziesz słuchać, jeśli nosisz garniturek i boisz się wyjść na dzielnię po dobranocce.

PRODIGY - FIRESTARTER
Kochasz ból i brud? A więc docenisz ów jeden z najbardziej agresywnych kawałków w historii muzyki elektronicznej.

GUNS N’ ROSES - WELCOME TO THE JUNGLE
Esencja lat 80., czyli Axl W. Rose zawodzący o krwawieniu, krzykach i śmierci. Jeżeli jesteś delikatną panienką, nie przetrwasz w tym dzikim świecie.

THE ANALOGS - PROWADŹ MNIE, ULICO
Zaśpiewaj z tymi street punkowcami „Nigdy nie oddamy naszych ulic”, a nie będzie ci straszna żadna ilość przeciwników w najciemniejszym zaułku.

MOTÖRHEAD - IRON FIST
Niemal z każdego utworu metalowych Motorów testosteron można wręcz wybierać wiadrami. Na początek poznaj „Żelazną pięść”.

THE DOORS - ALABAMA SONG
Klasyczny pijacki numer w interpretacji Jima Morrisona – artychy kochającego zadymy, używki i kobiety, a nienawidzącego pacyfistycznych hipisów.

RAMONES - BEAT ON THE BRAT
Punkrockowcy namawiają do „walnięcia gnojka kijem bejsbolowym”. Widzisz, genialne utwory nie muszą nieść skomplikowanego przesłania.

N.E.R.D. - LAPDANCE
Pharrell Williams ze znajomymi opowiadają o rzeczach fundamentalnych: chromowanych gnatach, zabójstwach, motocyklach i striptizerkach.

AC/DC - T.N.T.
„Jestem trotylem/jestem dynamitem/I wygram walkę” – przy tym kawałku hardrockowców z Australii nie da się szydełkować albo malować rzęs.

SNOOP DOGG - VATO
Po wysłuchaniu Snoopa, wspartego przez B–Reala, staliśmy się Czarnuchami twardszymi niż diament.

LAIBACH - LEBEN HEISST LEBEN
Industrialny cover pop–rockowego hitu „Life Is Life”. Niepokojący niczym maszerujące jednostki Wehrmachtu.

MARILYN MANSON - THE FIGHT SONG
Utwór bardziej niebezpieczny niż amerykańscy futboliści na sterydach. Skanduj wraz z Marilynem „Walcz! Walcz! Walcz!” i nie nadstawiaj w knajpie drugiego policzka.

Dodał(a): Michał Jośko Piątek 14.10.2011