Mobilne laboratorium amfetaminy uziemione pod Warszawą

Polski Walter White - chemik jednej z grup przestępczych skutecznie ukrywał się przez 4 lata. Jednak policjantom udało się go zatrzymać i uziemić jego mobilne laboratorium
1-221254.jpg


Była już mobilna uprawa konopi, teraz Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP) zatrzymało ‘fabrykę’ amfetaminy na naczepie ciężarówki. Po podłączeniu do niej bieżącej wody oraz prądu, mogła funkcjonować w dowolnym miejscu. To system z ograniczonymi możliwościami przerobowymi, ale przestępcy łatwiej mogą zawinąć swój majdan, gdy zrobi się za gorąco.

Mobilna fabryczka znajdowała się na jednej z posesji koło Błonia, pod Warszawą. CBŚP w asyście grupy szturmowej zaskoczyli chemika Krzysztofa J. To człowiek, którego wiąże się ze zlikwidowanym cztery lata temu największym laboratorium w Polsce – w Czarnym Lesie. Wtedy podczas nalotu zatrzymano 40 ton odczynników, broń palną i gotową amfetaminę oraz kokainę. Krzysztofa J. nie udało się wtedy ująć i od tamtej pory skutecznie się ukrywał, mimo ciążącego na nim nakazu aresztowania.



Tym razem udało się go dopaść. Na terenie posesji znaleziono 18 kg czystej amfetaminy, 1,6 litra narkotyku w płynie i tonę odczynników chemicznych do produkcji białego proszku. Wartość czarnorynkową oszacowano na milion złotych.  Oprócz tego policjanci zabezpieczyli mobilne laboratorium, luksusowe samochody marek Volvo i BMW, a także 150 000 złotych w gotówce. Do tego dochodzą nielegalne substancje, niezwiązane z „uciekającą fabryczką” - 2 kg marihuany, 300 g kokainy oraz 2,5 tysiąca tabletek ekstazy.

Zatrzymany Krzysztof J. to chemik jednej z podwarszawskich grup przestępczych, której członkowie osadzeni po akcji cztery lata temu wyszli na wolność i ponownie zajęli się tym, co potrafili najlepiej – przemienianiem płynu w proszek. Polskiemu Walterowi White`owi grozi 12 lat więzienia.






Dodał(a): Adam Wawrzyniak / fot.: policja.pl Wtorek 29.11.2016