Mia Khalifa przeszła udaną rekonstrukcję piersi po uderzeniu przez hokejowy krążek

Wszyscy możemy odetchnąć z ulgą, bo najlepsze piersi amerykańskiego show-biznesu są całe, zdrowe i już wracają do formy. A było naprawdę nieciekawie.

To było jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć 2018 roku. Mia Khalifa w połowie maja oberwała rozpędzonym do prędkości 130 km/h hokejowym krążkiem w lewą pierś, przez co pękł jej implant. Wszyscy naturalnie byliśmy przerażeni, bo jedne z najlepszych cycków świata były poważnie zagrożone.

Na szczęście po miesiącach trzymania kciuków za Mię możemy nareszcie być spokojni o jej klatkę piersiową. Była aktorka porno podzieliła się bowiem na Instagramie szczęśliwą informacją: operacja rekonstrukcji jej biustu zakończyła się powodzeniem!



Sama Mia nie zdradza wielu szczegółów zabiegu. W swoim poście ogranicza się do podziękowań za opiekę dla swojego chłopaka i przyjaciela, którzy byli przy niej przez cały ten trudny okres. Nieco więcej możemy natomiast dowiedzieć się z profilu na Instagramie dra Jaya Calverta, który przeprowadzał całą operację.

„Własny tłuszcz pacjenta jest niesamowitym narzędziem rekonstrukcji” – pisze Calvert. „Można zwiększyć objętość biustu przez użycie tłuszczu jako materiału do transplantacji. Dobrze naśladuje on tkanki piersi i z reguły dobrze znosi próby czasu i spisuje się znakomicie. Zwłaszcza przy dobrej technice wszczepiania i właściwej opiece pooperacyjnej” - czytamy w poście.

A to oznacza, że piersi Mii były w naprawdę dobrych rękach (przynajmniej ten raz) i z pewnością sama gwiazdka niedługo wróci do pełnej sprawności. Czego szczerze jej życzymy.



Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. Instagram Środa 27.02.2019