Marihuana rośnie na drzewach? Przekonywał policjantów, że to zebrane szyszki

Słyszeliśmy już wiele irracjonalnych historii, w których ludzie przekonywali, że zioło w magicznych okolicznościach znalazło się w ich kieszeni i nie mają pojęcia, skąd ono się w ogóle wzięło. Teraz Facet chciał przekonać policjantów, że susz w jego saszetce to w rzeczywistości dziwne szyszki, które znalazł w lesie i chciał pokazać w domu. Jak łatwo się domyślić – to nie przeszło. 22–latek będzie miał teraz niemałe problemy.
iStock-1158357385.jpg

Sprawa wyszła na jaw zupełnym przypadkiem – dzielnicowy wraz z innymi funkcjonariuszami prowadzili nocne działania w terenie – sprawdzali popularne miejsca spotkań wśród młodzieży, gdzie obowiązuje zakaz picia alkoholu. Około godziny 1.40 zauważyli mężczyznę zmierzającego z lasu w kierunku sklepu monopolowego. Gdy go zatrzymali, by przeprowadzić rutynową kontrolę, zaczął się dziwnie zachowywać.
Początkowo stwierdził, że nie ma przy sobie dokumentów, jednak gdy policjant zagroził mu zawiezieniem na komisariat, nagle "znalazł" w kieszeni dowód osobisty. Prosił tylko, by funkcjonariusze nie sprawdzali jego saszetki. Oczywiście takie hasło zadziałało jak płachta na byka, przez co chwilę później stróże prawa wyciągnęli z niej ponad 5 gramów marihuany.

Facet trafił do policyjnej celi. Teraz odpowie za posiadanie nielegalnych środków odurzających. Sąd zdecyduje, czy posiadana przez niego ilość suszu może zostać sklasyfikowana jako "znaczna".

Któż to jednak wie – może mężczyzna nie kłamał. Choć sytuacja wydaje się nieprawdopodobna, niedawno na plaży funkcjonariusze znaleźli 30 kg kokainy. Nie namawiamy do złego, ale przejść się do pobliskiego lasu nie zaszkodzi... tylko patrzcie pod nogi.


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Piątek 06.08.2021