Ludzka Barbie przechodzi terapię, która ma obniżyć poziom jej IQ

Ta laska potraktowała swój cel bycia żywą Barbie zdecydowanie zbyt dosłownie. Poza operacjami zmieniającymi jej wygląd postanowiła udać się na terapię, która ma zmniejszyć jej IQ.

Ten moment, w którym myślisz, że intelektualne dno zostało już dawno osiągnięte i wtedy przychodzi ktoś taki, jak Blondie Bennett i z uśmiechem na ustach wbija łopatę w ziemię i zaczyna kopać nią jeszcze głębiej.

Celem życiowym wspomnianej Blondie jest bowiem maksymalne upodobnienie do żywej lalki Barbie. By to osiągnąć, laska oczywiście poddała się różnym operacjom plastycznym m.in. ust, nosa, piersi, pośladków itd. To jednak nic nowego – takich ludzi widzieliśmy już bowiem nie raz. Blondie, która swoją drogą ma 38 lat, postanowiła jednak pójść o kilka kroków dalej, czy, jak kto woli, obniżyć poziom dna o kilka metrów, i poddać się terapii zmniejszającej poziom jej ilorazu inteligencji, by pod każdym względem przypominać Barbie.

Terapia polega na tym, że Blondie dwa-trzy razy w tygodniu słucha z głośnika osoby, która mówi jej co ma robić, np. wyobrażać sobie, że trzyma na rękach pieska i głaszcze go. Sprawia to, że nasza Barbie wyłącza swój i tak niezbyt dobrze działający mózg i myśli jeszcze mniej niż na co dzień, przy okazji zapominając tę ogromną ilość informacji, którą zdołała zgromadzić przez 38 lat swojego życia.

No więc jeśli przed terapią iloraz inteligencji Blondie oscylował w okolicach jej obecnego wieku, to po terapii będzie on jeszcze niższy. Może prościej by było, gdyby po prostu poddała się operacji usunięcia mózgu? Pewnie nie odczułaby różnicy.

ZOBACZ TEŻ:




Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. instagram.com/bustyfitdoll/ Piątek 27.10.2017