Legitymowanie przez policję na zgromadzeniach. Sąd nie pozostawił wątpliwości

W ubiegłym roku, po premierze filmu 'Zabawa w chowanego' wyprodukowanego przez braci Siekielskich, grupa mieszkańców szczecina zorganizowała protest przed bramą seminarium duchownego. Do akcji doszło podczas pandemii, przez co policjanci postanowili wylegitymować jej uczestników. Pojawiły się odmowy i sytuacja została przeniesiona na płaszczyznę sądową. Finał akcji wypadł na korzyść protestujących. Dlaczego?
iStock-1198263233.jpg

Jedna z osób protestujących miała dostać mandat za zaśmiecanie terenu, poprzez postawienie znicza pod bramą seminarium. Druga zaś odmówiła okazania dokumentu tożsamości. Postępowanie zostało jednak umorzone w dwóch instancjach. Zgodnie uznano, że policja nie może wymagać okazania dokumentu, jeśli nie ma co do tego konkretnego powodu. W tej sytuacji rzeczywiście go nie było – obywatele skorzystali z prawa do pokojowego wyrażania poglądów. 

Kwestia postawionego znicza wyglądała podobnie – umieszczenie go w takim miejscu stanowi realizację konstytucyjnego prawa do wyrażania swoich poglądów i protestowania. Wyrok szczecińskiego sądu skomentował na swoim profilu na Twitterze polityk Koalicji Obywatelskiej Sławomir Nitras.



"Ważne, że policja nie może bez uzasadnionej przyczyny legitymować osób tylko dlatego, że biorą udział w demonstracji" – podkreślił w wypowiedzi. Problemem pozostaje jednak określenie sytuacji, w której policjanci nie mają prawa kogoś wylegitymować. Takie rzeczy najczęściej zostają rozstrzygnięte przez sąd.

Jeśli chodzi o samą odmowę okazania dokumentów, w przypadku słusznego działania ze strony funkcjonariuszy, jest to traktowane jako wykroczenie. Jeżeli nie robimy tego na miejscu, zostaniemy doprowadzeni na komisariat i tam nasze dane zostaną zweryfikowane. Dodatkowo będziemy musieli liczyć się z karą grzywny. W przypadku prośby o wylegitymowanie mimo braku powodów, grzywna zostanie anulowana, a my zwolnieni z jakiejkolwiek odpowiedzialności.

Coraz mniej osób ufa policjantom ze względu na nadużywanie przez nich władzy podczas protestów, które w ubiegłym roku odbywały się licznie. Funkcjonariusze starają się obecnie ocieplić swój wizerunek. W tym celu postanowili wydać ogromną kwotę na zorganizowanie specjalnego badania, które wyłoni, dlaczego obywatele za nimi nie przepadają. Wystarczy jednak spojrzeć na ten przykład, by nakreślić sobie odpowiedź – bezpodstawne legitymowanie mieszkańców naszego kraju to niewątpliwie jeden z powodów. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Piątek 05.03.2021