Legendy rapu kradną muzykę Edycie Bartosiewicz. Rzuca im wyzwanie

Fakt, że amerykańscy raperzy słuchają Krzysztofa Krawczyka w duecie z Edytą Bartosiewicz jest niemniej zdumiewający niż pandemia koronawirusa i zamieszki w Stanach razem wzięte.
berner415.JPG

W świecie show biznesu amerykańskie kariery polskich gwiazd zazwyczaj kończyły się w montażowniach, gdzie okazywało się, ze fabuła filmu świetnie sobie poradzi bez postaci rosyjskiej prostytutki. Nowy rozdział w historii polskiej rozrywki otworzyła Edyta Bartosiewicz, którą nie tylko wycięto, ale również wklejono. Do cudzego kawałka.

CZYTAJ TAKŻE: SPRZEDANO BUTY JORDANA. MOŻNA ZA NIE KUPIĆ KILKA MIESZKAŃ W WARSZAWIE

A dokładniej do piosenki duetu Berner & B-Real, który razem Rickiem Rossem wypuścili numer „Candy”. I prawdopodobnie w Polsce dotarłby on tylko do miłośników gatunku, gdyby nie sampel, który wykorzystano w utworze. Chodzi o wokal Bartosiewicz z piosenki „Trudno tak” wydanej w 2009 roku.

Choć z całej sytuacji ucieszył się Krzystof Krawczyk, to Edyta Bartosiewicz podeszła do sprawy mniej entuzjastycznie. Zaznaczyła, że cała sytuacja odbyła się bez jej wiedzy i zgody, a to jest sprzeczne z prawami autorskimi. Tymczasem raperzy pochwalili się na Instagramie, że o sprawie mówią polskie media i zaznaczyli, że wysamplowany koleś cieszy się, że słuchają go w Stanach. Sorry, Edyta. 



Bartosiewicz nie straciła jednak zimnej krwi i postanowiła nominować skład do #Hot16Challenge2. W związku z tym, że nie dostała odpowiedzi, ponowiła wyzwanie, jednak wciąż pozostaje ono bez odzewu. Może powinna zagadać do Kingi Rusin, żeby dała jej namiary do Jaya-Z. Wyobraźcie sobie Bartosiewicz, Krawczyk i Jay-Z rapują w rytm bitów z „Parostatku”. Chłopakom na bank opadłyby szczęki.



Dodał(a): Adam Barabasz / Instagram Wtorek 02.06.2020