Kupili swojemu szefowi Teslę S

Szef, a jednak człowiek – w ten sposób można określić Dana Price'a, czyli człowieka, który przekonał się, że karma powraca. Czasami w formie nowiuteńkiej Tesli S

Tesla-Model-S-70D-new-color-Ocean-Blue.jpg


Szef dowala ci coraz więcej roboty, przy czym jakakolwiek podwyżka oczywiście nie wchodzi w rachubę a jedyne na co możesz liczyć, to zmniejszenie pensji – jeżeli taki scenariusz znasz z własnego doświaczenia, to znaczy, że pracujesz w Polsce.


Zupełnie inaczej sprawy mają się w USA, gdzie zdarzają się sytuacje, które mogą wzbudzić szacunek zarówno wobec dobrych szefów, jak i podwładnych, którzy ową dobroć potrafią należycie docenić. 

Przykład? Pewnego dnia Dan Price, założyciel firmy Gravity Payments z Seattle, podjął dwie radykalne decyzje: po pierwsze podniesienie zarobków podwładnych tak, aby każda osoba zatrudniona w jego firmie zarabiała przynajmniej 70 000 dolarów (ok. 273 000 zł) rocznie.
Po drugie: postanowił, iż sam będzie pracować za taką właśnie kwotę 70 tysięcy zielonych. Dodajmy, iż to duża zmiana, ponieważ do tej pory zgarniał rocznie 1 100 000 dolarów (czyli niemal 4 300 000 zł)!

Mijały miesiące, podczas których dodatkowo zmotywowani pracownicy z radością przychodzili do biura oraz wykazywali się jeszcze większym zaangażowaniem, dzięki czemu zyski Gravity Payments wzrosły niebotycznie.
Sądzisz, że po godzinach nie przepijali wszystkie pieniądze z ogromnej podwyżki? Błąd. Okazało się, że część z nadwyżek finansowych odkładali na wspólnym koncie, aby zrobić ukochanemu prezesowi niespodziankę.

I oto nadszedł dzień, gdy zaskoczony szef otrzymał od swych pracowników nowiuteńką, wypasioną Teslę S, czyli elektryczny samochód rozpędzający się do pierwszej setki w 2,8 sekundy, posiadający funkcję autopilota oraz system ochrony przed atakiem przy użyciu broni biologicznej.

Trzeba przyznać, iż zatrudnieni w Gravity Payments postawili się, ponieważ takie cacko w USA kosztuje równowartość ponad 285 000 zł.

Według dobrze poinformowanych źródeł pracownicy nie obrazili się na Dana nawet po tym, gdy z radości zaczął biegać po dachu swego prezentu.

13697164_10100278457975210_5056269469642992328_n.jpg


Dodał(a): Poniedziałek 01.08.2016