Księża walczą z dziećmi, bo te chciały zrobić wieczór 'Harry'ego Pottera'
"Nie pijesz, nie palisz i nie bierzesz narkotyków, a twoja dusza nadal pozostaje czarna? To może... Harry Potter?". Wydawałoby się, że kazanie ks. Natalka sprzed kilku lat udowodniło innym duchownym, że takie słowa nie świadczą o nich najlepiej. Mimo tego dwóch księży z Krakowa postanowiło wypowiedzieć wojnę młodym fanom sagi o czarodziejach.
W jednej z krakowskich szkół podstawowych dzieci chciały zorganizować wieczór fanów Harry'ego Pottera, na którym mogliby przebrać się za czarodziejów i oglądać filmy. Z pozoru wszystko wydaje się jak najbardziej normalne, przynajmniej dla nas. Tamtejsi katecheci byli jednak innego zdania i napisali maila do rodziców uczniów z informacją, że taki wieczór sprowadzi ich na złą drogę.
Sprawdź również: Rydzyk znów dostaje dotacje. Kilkaset tysięcy za... eh, szkoda słów
Księża ostrzegali przed "zgubnymi skutkami tej lektury i jej związkami z okultyzmem". Dodatkowo informowali, że książki o młodych czarodziejach "rozkładają chrześcijaństwo w duszy człowieka". Autorzy listu na co dzień pracują w tej szkole podstawowej jako nauczyciele religii, więc zapewne, poza samym listem, pociechy usłyszą jeszcze solidny wykład na temat tego, jak bardzo zgrzeszyły.
Trzeba się poważnie zastanowić, w jaki sposób książki o Harrym Potterze mogłyby mącić umysły dzieci. Czyżby autorką podczas "natchnienia" i pisania sagi o młodych czarodziejach, kierował szatan? Takie rzeczy mogą dziać się chyba wyłącznie w Polsce. W samej stolicy apostolskiej, podczas jednej z konferencji w 2003 r. księża pozytywnie wypowiadali się o Harrym Potterze: Nie sądzę, by ktokolwiek z nas dorastał bez wyimaginowanego świata wróżek, czarowników i wiedźm. Nie są one czymś złym i nie są sztandarem ideologii antychrześcijańskiej" – mówił wtedy o. Peter Fleetwood, jeden z uczestników.
Zaraz po Harrym Potterze, na zakazanej liście mogą pojawić się pokemony i minionki. Jeśli zobaczycie dziecko na ulicy, które niesie taką zabawkę, powinniście spełnić swój chrześcijański obowiązek i jak najszybciej wyrwać mu ją z ręki. Tylko tak uchronicie pociechy od zgubienia.
