Kot TikTokera zjadł ciastko z marihuaną. Użytkownicy aplikacji uznali to za wyjątkowo śmieszne

TikTok dawno wykroczył swoją 'zabawnością' poza skalę. Najdalej nam do stetryczałych dziadów, którzy nie nadążają za obecnymi trendami, ale szczęśliwie potrafimy rozróżniać rzeczy fajne od tych, które powinny być piętnowane. Do tej drugiej puli niewątpliwie należy wrzucić nagranie pewnego TikTokera.
Zrzut ekranu 2022-08-14 o 01.09.08.png

"O Boże! Chłopaki dali mi ciasteczka z marihuaną i zostawiłem je tutaj" – mówił użytkownik @rot4moises pokazując na blat. Następnie skierował kamerę na kota, który je zjadł.
Zwierze było wyraźnie odurzone. Widać było po jego pyszczku, a dokładniej po nieobecnym wzroku i strugach śliny lecących z otwartych ust, że jest w ciężkim stanie. 

Nagranie zgromadziło kilkadziesiąt milionów odsłon. Większość komentarzy wskazywała na to, że bardzo rozbawiło ich to nagranie. Reakcja samego autora też pozostawiła wiele do życzenia. W takiej sytuacji kot powinien szybko trafić do weterynarza. 

Pojawili się też ludzie, którzy wyraźnie skarcili użytkownika i zaczęli oznaczać w komentarzach organizacje obrony praw zwierząt, by zainteresowali się sprawą. Po tłumaczeniu wypowiedzi widać jednak, że to mniejszość.

Na szczęście kot "doszedł do siebie". Niczego zabraniać nie planujemy, zresztą to, co robimy po godzinach pracy także zostaje tajemnicą. Jak już się jednak bawicie, to odpowiadajcie za siebie i wasze towarzystwo, by wszyscy później obudzili się cali i zdrowi (kac się nie liczy). Dotyczy się to również waszych czworonożnych pupili.


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / tiktok Niedziela 14.08.2022