Korupcja w więzieniu. Telewizor za widzenie

Co do tego, że strażnicy często starają się dobrze żyć z więźniami i mają swoje wewnętrzne zasady, nikt nie ma żadnych wątpliwości. Zazwyczaj nie wiąże się to jednak z wyjątkowymi profitami. W Nowogardzie pracownicy więzienia przez długi czas stanowili wyjątek od tej reguły. Mogli pochwalić się nowymi telewizorami, zegarkami i wieloma butelkami drogich alkoholi. Jak to się stało?
iStock-679917464.jpg

Szefostwo zakładu karnego w Nowogardzie (woj. Zachodniopomorskie) stwierdziło, że wypadałoby w jakiś sposób dorobić sobie do pensji. Łapówki w postaci kopert były zbyt oczywiste, za to przypodobali sobie oni różne fanty w postaci chociażby telewizorów. Otrzymywali je w zamian za częste załatwianie przepustek i widzeń.

Szefostwo więzienia stale współpracowało z szczecińskim półświatkiem. Jak podaje RMF FM, jedną z osób, która oferowała łapówki był Jacek P., znany szerzej pod pseudonimem Ślepak. Działa on w znanym w tamtych rejonach gangu Oczki. 

Co ciekawe, większość sprzętu, który trafił do szefostwa więzienia, pochodziło z kradzieży. Funkcjonariusze mieli tak bardzo współpracować z półświatkiem, że udawało im się nawet organizować kilkadziesiąt przepustek w ciągu jednego roku. 

Sześć osób pracujących w zakładzie karnym w Nowogardzie zostało zatrzymanych przez agentów CBA. Dyrektorka zakładu Luiza D. ma odpowiedzieć za przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. Podobny zarzut usłyszał jej zastępca Robert B., jednak on ma także odpowiedzieć za "kwalifikowaną formę", czyli tłumacząc – uzależnianie podejmowania czynności służbowych w zamian za łapówkę. 

Pozostałe 4 osoby, które udało się zatrzymać, usłyszały już zarzuty wręczania łapówek. Prokuratura nie chce zdradzać więcej szczegółów. Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla dyrektora więzienia i jego zastępcy. Za kratki na trzy miesiące trafi także jeszcze jeden z podejrzanych.

"Służba Więzienna od kilkudziesięciu lat nie ma wyodrębnionej organizacyjnie komórki służącej zwalczaniu i wykrywaniu z wyprzedzeniem przestępstw oraz ściganiu ich sprawców w odniesieniu do osób osadzonych w jednostkach penitencjarnych oraz wobec funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej" – informowali śledczy. 

Szefostwo więzienia znacznie się zagalopowało, a ich "pójście na łatwiznę" może być równoznaczne ze spędzeniem kilku najbliższych lat za kratami, tym razem jednak z tej drugiej strony. Niewykluczone jednak, że czeka ich solidne miejsce w więziennej hierarchii, skoro jeszcze nie należąc do półświatka, okazali się tak pomocni. 

Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Poniedziałek 10.05.2021