Koronawirus znów mutuje. Po nietoperzach, czas na inne zwierzęta

Polski rząd jeszcze niedawno rozważał wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Tymczasem w Danii nie ma czasu na takie dywagacje, bo na tamtejszych fermach norek zaczął mutować koronawirus, który przenosi się też na ludzi.
iStock-1219783185.jpg

Premier Danii Mette Frederiksen przekazała w środę, że rząd nosi się z zamiarem wybicia 15 mln norek na wszystkich fermach w kraju. Zwierzęta zostały wskazane do odstrzału, bo wykryto u nich mutację koronawirusa.

Drobnoustrój zdążył już przenieść się na 12 osób będących mieszkańcami północnej Jutlandii. To właśnie tam skupiona jest największa liczba ferm. Pojawiają się obawy, że zmutowany COVID-19 może przeszkodzić w opracowaniu skutecznego remedium.

“Koronawirus zmutowany przez norki może stwarzać ryzyko, że przyszła szczepionka nie zadziała tak, jak powinna (…). Konieczny jest ubój wszystkich norek, czyli 15-17 mln zwierząt” – powiedziała podczas konferencji prasowej Mette Frederiksen.

Duńskie władze uspokajają jednak, że mutacja nie powoduje dodatkowych powikłań u ludzi, ale obniża skuteczność przeciwciał. Natomiast niepokojąca jest szybkość rozprzestrzeniania się koronawirusa na fermach.

W zeszłym miesiącu zarazą było dotkniętych 41 hodowli. Aktualnie jest ich ponad 200, jednak biorąc pod uwagę decyzję rządu, już niebawem ta liczba będzie spadać.



Dodał(a): Konrad Siwik / fot. istock Czwartek 05.11.2020