Koronawirus party wciąż modne. Można wygrać pieniądze

Epidemia koronawirusa skutkowała prawdziwym wybuchem mniej lub bardziej idiotycznych wyzwań narażających ludzi na ekspozycję na patogen. I tak jak pandemia – ludzka głupota zdaje się nie mieć końca.
iStock-1160783570.jpg

Dla większości ludzi czasy studenckie to okres niekończących się imprez w międzyczasie przerywanych nauką. Można odnieść wrażenie, że to jedna z niewielu rzeczy, która się nie zmienia. No jedynie z tą różnicą, że granice przesuwają się coraz dalej.

CZYTAJ TAKŻE: TAK WYGLĄDA CIAŁO ATLETY PO PRZEJŚCIU KORONAWIRUSA

Na nietypowy pomysł imprezy i równocześnie zarobku wpadli studenci z Alabamy. Było to połączenie tradycyjnej zabawy z loterią, w której główną nagrodą – prócz zgromadzonych pieniędzy – był koronawirus.

Radna miasta Tuscalosa podała do informacji publicznej, że w miejscowości organizowano studenckie imprezy, na które celowo zapraszano osoby z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19. Przy wejściu na przyjęcie każdy wkładał pieniądze do naczynia, a uczestnik, który jako pierwszy został zdiagnozowany jako zarażony koronawirusem, zgarniał całą pulę.

CZYTAJ TAKŻE: POLSKI MISTRZ OLIMPIJSKI NIE WIERZY W PANDEMIĘ. CZEGOŚ NIE ROZUMIECIE?

Początkowo myślano, że pojawiające się informacje to plotki. Ostatecznie jednak zostały one potwierdzone. Nie wiadomo, czy w czasie imprez doszło do zakażeń. Pewne jest natomiast, że rozrywkowi studenci nie przestrzegali zasad kwarantanny po kontakcie z zainfekowanymi. W mieście oprócz Uniwersytetu Alabamy działa kilka wyższych uczelni.

Rada miasta, nie poinformowała, czy wobec organizatorów zostaną wyciągnięte konsekwencje. 



Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Piątek 03.07.2020