Koronawirus: na plażę tylko z rezerwacją

Tegoroczne wakacje wciąż stoją pod znakiem zapytania, jednak władze nadmorskich kurortów liczą, że wczasowicze przyjadą i zostawią swoje ciężko zarobione pieniądze. I już snują wizje na temat tego, jak będzie wyglądała turystyka po pandemii.

iStock-832263474.jpg


Włoski minister kultury zapowiedział, że rząd robi wszystko, żeby mieszkańcy Półwyspu Apenińskiego mogli latem udać się nad morze. Dlatego też włodarze kurortów zaczęli pracować nad rozwiązaniami, które miałyby umożliwić plażowanie ich rodakom.

CZYTAJ TAKŻE: DYREKTOR PIRELLI PO GODZINACH ZAMIENIA SIĘ W SUPERBOHATERA NASZYCH CZASÓW

Na ciekawy pomysł wpadł Valerio Zoggia, burmistrz Jesolo, miasta położonego nieopodal Wenecji. Jego zdaniem należy wykorzystać nowoczesną technologię i stworzyć aplikację umożliwiającą turystom wybór i rezerwację miejsc na plaży. Tylko ci, którzy spełnią określone wymogi, będą mogli wejść na tereny rekreacyjne.

Burmistrz dodał, że jest przeciwny umieszczaniu turystów w kabinach z pleksi (tak, pojawił się taki pomysł), które miałby być ustawione na piasku w bezpiecznej odległości. Projekt takich konstrukcji zaprezentowała firma z Modeny, jednej z miejscowości najczęściej wybieranej przez Włochów na wakacje.

Pomysł ten spotkał się z falą krytyki. Rozbawieni mieszkańcy Italii dopytywali min., czy w plastikowych boksach będą zainstalowane zegary pozwalające na kontrolę czasu pieczenia przebywających wewnątrz ludzi.

Jak widać poprawiające się statystki dotyczące koronawirusa, obudziły we Włochach nie tylko nadzieję na koniec epidemii, ale też powrót do rozkosznego dolce far niente, z którego są znani na całym świecie. Może najwyższy czas zaprosić Włochów nad Bałtyk i pokazać, jak wygląda prawdziwa rezerwacja miejsc, w której Polacy są prawdziwymi mistrzami. 


ZOBACZ GALERIĘ: TAK MIESZKA GWIAZDOR SZYBKICH I WŚCIEKŁYCH



Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Czwartek 16.04.2020