Konkurs z golarkami Braun Serii 5 - wyniki

Razem z Braunem oddaliśmy w wasze ręce pięć świetnych golarek z najnowszej Serii 5, które były nagrodami w konkursie kreatywnym.
golarki braun


Do konkursu zgłosiło się około 300 osób, i spośród wszystkich odpowiedzi wybraliśmy te najciekawsze. Przed przekazaniem golarek Braun Serii 5 postawiliśmy jeden warunek: musimy mieć wasze opinie z testów. Każdy kto wypełnił to zobowiązanie, mógł sprzęt zatrzymać dla siebie/kogoś. W treści zachowaliśmy oryginalną pisownię.

LAUREAT 1
Odpowiedź konkursowa:
„Technologia która najbardziej mnie urzekła i sprawia, że taką właśnie golarkę chciałbym używać jest FlexMotionTec. Pierwsze skojarzenie - rozwiązanie technologiczne stosowane w ekskluzywnych sportowych wyścigowych  - system, który zapobiega buksowania ostrzy i nie zostawia śladów na twarzy jak opony na asfalcie. To również swoistego rodzaju GPS - spowoduje że golarka trafi w każdy zakątek twarzy! Dodatkowo system ten sprawia, że golarka będzie miała zawsze zielone światło i nawet czerwone punkty na skórze nie zatrzymają jej przed dojechaniem do celu. FMT sprawi, że na mecie zawsze będziesz pierwszy i zostanie ci dużo czasu na spijanie szampana po gładkim wyścigu.
Naszpikowana technologiami, jest ekskluzywna niczym bolid F1. Monocoque, to ewidentne nawiązanie do kokpitu kierowcy, który zapewnia bezpieczeństwo i trzymanie w zakrętach – koniec z krwawymi zygzakami na twarzy. Możesz być jej pewny do tego stopnia, że na koniec całego Grand Prix po licu możesz nią wykręcić popisowego „bączka” na szyi bez obawy o podcięcie sobie gardła. System UltraActiveLift działa jak aktywne zawieszenie, które dopasowuje się do nierówności na torze. Ostrza CrossHair działają aerodynamiczne elementy bolidu, które „przysysają się” do podłoża i równo do niego przylegają. Z kolei funkcja Wet&Dry to idealne połączenie „opon” na suchą i mokrą nawierzchnię! W tej kwestii Braun wyprzedza F1 o długość bolidu!
Prawdę mówiąc cały design golarki Braun Serii 5 jest zaskakujący i niesamowity. Nawiązanie do F1 i rozwiązania technologiczne sprawiają, że jest ona najbardziej zaawansowaną i najprzyjemniejszą dla oka (i całej twarzy) golarką na rynku i będę się tego trzymał jak formułka toru:)”

Recenzja:
„Bardzo chciałbym podziękować za wybranie mojej odpowiedzi w konkursie "Wygraj i przetestuj dla nas golarkę Braun Serii 5 z technologią FlexMotionTec™".
Golarkę dostałem i prawdę mówiąc, po krótkim przestudiowaniu instrukcji obsługi od razu poddałem ją testowi :)
Jestem bardzo zadowolony, golarka spełnia wszystkie moje wymagania - jest tak dokładna i tak delikatna jak zapewniał Producent.
Super! Gratulacje dla Brauna!
Jedyna rzecz jaką uważam za małe niedopatrzenie, to brak etui na golarkę, które bardzo by się przydało w podróży, jednakże wszystkie pozytywne cechy golarki Braun Serii 5 przyćmiewają to niedopatrzenie.”

LAUREAT 2
Odpowiedź konkursowa:
"…Wróciwszy pewnego razu późnym wieczorem do domu zastałem wszędzie panujący półmrok. Cicho podszedłem do uchylonych drzwi od pokoju małej 4-letniej córeczki zza których sączyło się nikłe światełko. Moja żona właśnie usypiała Naszą Pociechę, a w międzyczasie dało się słyszeć opowiadanie jakiejś bajki, zdaje się o brodatym Rumcajsie…
I już miałem wejść do środka, gdy usłyszałem: „Mamo, kiedy tatuś się wreszcie do mnie przytuli? – spytała mała Julcia – on się do mnie nie przytula… A jak się czasami przytuli to mnie drapie po twarzy, to nie jest przyjemne…”
W tym momencie czas się dla mnie zatrzymał... Jakaż to oczywista prawda, której nigdy nie miałem czasu stawić czoła. Dziecku brakowało czułości, jakiej przez długi długi czas nie potrafiłem należycie ofiarować… A wszystko przez ten zarost na twarzy.Rzeczywiście sposób, w jaki się noszę wiecznie mając „szczecinę” na twarzy, może zostać uznany za niechlujstwo i nie przystoi mi jako mężowi, pracownikowi, sąsiadowi, ... dziecku. Czas noszenia (kilku)dniowego zarostu jest tolerowany u dwudziestolatka, ale mój image powinien się dawno zmienić. Co prawda staram się trzymać w ryzach swój zarost, jednak ten zdaje się „żyć własnym życiem” nie robiąc sobie nic z moich codziennych, czasem rzadszych, zabiegów. Stosowanie maszynek „manualnych” nie wchodzi w grę, gdyż najczęściej kończyło się to wieloma zacięciami, dlatego na stałe zacząłem stosować te elektryczne J - na miarę naszych czasów i ... bardziej humanitarne.
Jednak również te, które przetestowałem, nie zdały egzaminu. Kolejne golarki okazywały się nieskuteczne, nie goląc perfekcyjnie dodatkowo raniły twarz, przecierały naskórek, i – pomimo czyszczenia – rozprowadzały bakterie. Bagatelizując problem zakup kolejnej golarki odkładałem w bliżej nieokreśloną przyszłość.
A wystarczyłoby, żeby ONA była markowa, bo tylko taka gwarantuje właściwą funkcjonalność. No, do tego – mając na uwadze wrażliwą skórę – aby goliła przy mniejszym nacisku, wychwytywała trudno dostępne włosy, miała odpowiednie ostrze, można ją było myć pod wodą, miała septyczną stację dokującą i była wytrzymała.
Chciałbym znaleźć taką maszynkę dzięki której polubię golenie. ... Ktoś mi już wspominał o golarce absolutnej, jaką sobie sprawił. Zaraz, zaraz. Tak, to Braun serii 5...
...I dopiero moja Julcia, skrycie i nieświadomie musiało mnie zawstydzić, że moje nieskuteczne zabiegi pielęgnacyjne i maskowanie niedociągnięć natury (tu: zarost i uzębienie) nie pozostają niewidoczne, … zapewne również dla innych. Uświadomiła mi, że czas najwyższy wziąć się za siebie, a gwarancją skutecznych działań jest wspomożenie się tym, co jest najlepsze na rynku. Bo marka Braun zobowiązuje...
...Wszedłszy do pokoju Julci uścisnąłem Ją delikatnie, pocałowałem na dobrano i rzekłem "Śpij smacznie najukochańsza córeczko, i wiedz, że jesteś mi najdroższa... odtąd dowody tego będziesz zauważać nieustannie..."."

Recenzja:
No i trafiła mi się golarka Braun Series 5 (5030s), przeszczęśliwy ... zapomniałem o bożym świecie.

Już samo wzięcie TEJ golarki do ręki przysparza sporo emocji, bo któż by się nie zachwycił JEJ lekkością, wspaniałym eleganckim designem, ergonomicznym kształtem. Więc wziąwszy JĄ po raz pierwszy do ręki nie pozostałem obojętny na JEJ walory estetyczne. A to przecież tylko pierwsze wrażenie, najważniejsze było przede mną!

Muszę przyznać, że ONA jest bardzo skuteczna w tym, do czego została stworzona – goli perfekcyjnie. Nie dość, że lekko przyłożona do skóry golarka bezpardonowo zaczęła rozprawiać się ze znienawidzonym zarostem robiąc istną przesiekę na twarzy, to robiła to pomimo nieregularności i konturów twarzy. Głowica na twarzy „tańczy”... nie odrywając się jednocześnie „od parkietu” (tu: twarzy).

I doprawdy nie trzeba wielokrotnie poprawiać golonego miejsca, bo skuteczność noży jest zadowalająca nawet wziąwszy pod uwagę zarost rosnący w różnych kierunkach i miejscach trudnodostępnych.

Co istotne, po wielokrotnym już używaniu golarki nie zidentyfikowałem na twarzy i szyi żadnych podrażnień, co – muszę przyznać – było moim dotychczasowym utrapieniem.

Jakby tego wszystkiego było mało, to użyteczność urządzenia, poza „statutową działalnością” (goleniem), sprawdza się również na innym polu – nie komplikuje życia w trzech innych dziedzinach: czyszczenie (mogę to robić spłukując „pozostałości” pod bieżącą wodą), ładowanie (trwa krótko), oraz wydolność baterii (wprost odwrotnie proporcjonalna do określenia „krótko” z ładowania, czyli dłuugo).

Użyteczność urządzenia oceniam na 5/5, no a i efekt golenia perfekcyjny (5/5). Zresztą... nie mogło być inaczej, to przecież Braun...

I tak jest za każdym razem...

Jestem usatysfakcjonowany z JEJ posiadania i używania...

LAUREAT 3
Odpowiedź konkursowa:
„Może to obrazoburcze i bardzo głupie stwierdzenie,
lecz także paniom zależy, by szybkie było golenie,
więc jako dama wypowiem się tu raz i ostatecznie:
chcę też golić to i owo, szybko, trwale i bezpiecznie,
bez marnowania tych minut, co tak cenne są dla kobiet,
więc w golarce Braun z Serii 5 całkiem serio cenię sobie
Micro- oraz MacroMotion, co przyspieszają golenie.
I dlatego chcę ją wygrać! Bo ja tempo sobie cenię! ;)

P.S. Wiem, zgorszycie się, Panowie, że się tutaj baba wtrynia,
lecz golenie - sami wiecie - ma też całkiem damski wymiar,
toteż proszę, bez obrazy, dajcie mi ten Brauna sprzęcik,
bym nie musiała mężczyźnie go z łazienki "zachachmęcić"... ;)”

Recenzja:
„Jako że zawistna ze mnie niewiasta, nie pozwoliłam żadnemu z domowników płci męskiej wypróbować sprzętu, który tydzień temu zjawił się w naszym domu, czyli golarki Braun. A byli na to chętni, zwłaszcza zaś - mój tato, który lubuje się w takich gadżetach. Postanowiłam jednak rzetelnie zająć się testem i - jak prawdziwy badacz na tropie - najpierw przeprowadzić badanie na samej sobie.
A że ostatnio dałam odpocząć moim nogom od depilatora, postanowiłam sprawdzić, jak Braun sprawdzi się na damskich włosach - nie jest to może takie wyzwanie, jak męskie policzki, ale... ja jestem dość wymagająca. Efekty? Gładkie nogi, choć to dość zabawne uczucie - golić nogi czymś elektrycznym (do tej pory używałam zwykłych maszynek i depilatora Braun - starego, ale jarego). Maszynka fajnie współpracuje z dłonią, dobrze w niej leży, dzięki czemu wykonuje się podczas jej użytkowania pewne, posuwiste ruchy. Idealnie "trzyma się" też golonej powierzchni - niestraszne jej żadne krzywizny, obłości czy zagięcia. ;) Jest to po prostu gładka współpraca. :)
Fajne w Braunie jest też to, że precyzyjne golenie nie zajmuje dużo czasu - nawet przy włoskach, które rosną w różnych kierunkach. Szast-prast i po zabawie! Nie jest to może precyzja idealna, ale też nie oszukujmy się - kiedy się spieszę, nie na niej mi zależy. A zazwyczaj spieszę się zawsze i wszędzie. ;)
Nie wiem natomiast, co z ładowaniem - golenie poszło kilkukrotnie tak szybko, że nie zdążyłam jeszcze wyczerpać mocy maszynki. ;) Podobno gdy się rozładuje, piszczy. Tak powiada instrukcja. Poczekamy, zobaczymy. :D Nie korzystałam też z trymera - aż takiego buszu na nogach nie wyhodowałam. Może kiedyś... ;)
No i jeszcze jedna istotna sprawa - podrażnienia. Zazwyczaj golę nogi tylko zimą, a latem jedynie w awaryjnych sytuacjach, częściej pracując na nich z depilatorem, bo nie lubię podrażnień po goleniu - a o te bardzo łatwo! Po kilku użyciach maszynki Braun muszę przyznać, że zwątpiłam w sens depilacji, bo problem podrażnień zniknął - przynajmniej na razie. :) A miewałam z nimi kłopoty, i to takie, że żal było pokazywać nogi...
Jedyny dyskomfort wywołuje fakt, że nie mam pojęcia, co oznaczają te wszystkie skróty w opisie funkcji maszynki - UltraActiveLift etc. ;) Dla mnie to jednak rzecz drugorzędna - bo najbardziej liczy się przyjemny efekt po szybkim i skutecznym goleniu. Przyznam, że mam ochotę wypróbować maszynkę i na innych częściach ciała... ;)
Z drugiej strony - może po prostu wyczyszczę ją (to bardzo łatwe, zwłaszcza, że maszynka jest wodoodporna) i podsunę... tacie? ;) Niech też ma coś od życia, nieborak. On jeszcze nie wie, jak działa Braun. :D”

LAUREAT 4
Odpowiedź konkursowa:
„Ta golarka jest jak idealna kochanka – z rana nie zabiera dużo czasu, nie odzywa się niepytana, w ciągu kilku sekund zna twoją twarz na pamięć i gładzi cię po niej czule. Jej efektywność pozwala ci przespać kilka dodatkowych drzemek telefonicznym budziku. Zaskoczy cię też swoją dbałością o higienę. Twoją i swoją.

Seksowny wygląd nastraja pozytywnie z samego rana, czujesz się ekskluzywnie. Jednym z ważniejszych atutów jest również jej niski koszt utrzymania – obowiązkowa cecha idealnej kochanki. Obcowanie z nią rano to sama przyjemność, tym bardziej jeśli nie zostawia na tobie trwałych śladów, które później z rumieńcem próbujesz ukryć przed światem przez cały dzień. Warto wspomnieć, że ta `kochanka` jest 20% lepsza od poprzedniej. To ważne, by facet robił progres.

Czas, w jakim twoja idealna kochanka/golarka jest gotowa do akcji również nastraja pozytywnie. Nie czekasz, nie prosisz, korzystasz kiedy potrzebujesz. Ona natomiast z werwą zabiera się do pracy i robi to perfekcyjnie. Po niej nie trzeba poprawiać. Jak każda porządna kobieta – dobrze się prowadzi. A funkcja Wet&Dry – umożliwia obcowanie z nią na sucho i na mokro...

Utrzymanie odpowiedniej temperatury, to priorytet w kontaktach z kobietą. Golarka Braun zapewnia zawsze bezpieczną i stabilną. Nie ma szans na przegrzanie, nie odmówi ci zatem w najmniej oczekiwanym momencie.„

Recenzja:
„Właściwie to mógłbym odesłać do mojej odpowiedzi, bo dokładnie sprawdziło się to, co napisałem wcześniej, ale podkreślę parę rzeczy: oszczędność czasu – dzięki ci Braunie po stokroć za to, że mogę kilka minut dłużej poleżeć z rana; szybkość – domena facetów, a ta `idealna kochanka` idealnie odzwierciedla tę cechę; Wet&Dry – kolejna sprawa, która nie drażni faceta – bierzesz ją tak jak chcesz, bez większych przygotowań. Zna mnie jak żadna inna – oryginalne kształty twarzy zapamiętała juz po naszym pierwszym razie. I ten wygląd, to jaka jest przyjemna w dotyku, jak błyszczy...moja żywa kochanka powoli robi sie zazdrosna...”

LAUREAT 5
Odpowiedź konkursowa:
„Mam sklepik z różnościami w samym środku lasu,
Przychodzą do mnie zwierzęta, od czasu do czasu.
Przyszedł też niedawno wielki niedźwiedź brunatny;
"Doradź mi coś, powiedz, ja na sugestie podatny.
Żona mnie dziś z nory naszej wypędziła,
Że jestem brudas, flejtuch, że już nie będzie miła.
A największym mym grzechem to, że się nie golę,
Kiedy zarost mam trudny, już tak chodzić wolę".
Ja długo nie myślałem, bo mam ciągle w głowie,
Golarkę Braun Serii 5 - bardzo cenię sobie.
"Niedźwiedziu mój kochany, zapamiętaj sobie,
To, co ja w sekrecie powiem teraz Tobie:
Jest golarka z technologią Flex Motion Tec, niezwykła,
Golić gęste i trudne obszay już ona przywykła.
Posiada moc zwiększoną, więc jest wprost dla Ciebie,
Po goleniu nią poczujesz, jakbyś był już w niebie.
Micro Motion - dopasuję się do Twych nieregularności,
Macro Motion - dostosuje się do konturów twarzy i kości.
To wszystko Ci daje gwarancję efektu doskonałą,
Precyzji i komfortu odczuwalnego przez skórę całą.
Oprócz tego ta golarka: trwała, wytrzymała,
Technologia Monocoque z włóknami - doskonała.
To urocze urządzenie, eleganckie, innowacyjne,
Potrafi w reku mężczyzny być bardzo dekoracyjne.
Miękka guma i punkciki na jej obudowie,
Jak kierownica w Formule 1 - cieszą się panowie.
Jeszcze jedno, bym zapomniał, a to ważna sprawa,
Technologia membranowa, to już nie zabawa.
Sprawia ona właśnie to, że woda nie wnika,
Utrzymuje odpowiednią temperaturę baterii i silnika."
Niedźwiedź na to oczy zrobił przeogromne,
"Pójdę, żonie o tym powiem, póki nie zapomnę.
Golarka Braun Serii 5 - warto wypróbować,
Może będę miał okazję taką przetestować!".”

Recenzja:
„No i udało się!
Załapałem się na testy Golarki Braun series 5 5030s Premium Shaver.
Do przyjazdu kuriera już zdążyłem się nieco zapuścić, bo pomyślałem, że nie będzie taryfy ulgowej dla nowego sprzętu.  Instrukcje poczytałem, poczytałem i... do dzieła!
Pierwsze wrażenie: Jest ok. Jest gładko. Peelingu na ciele żony dziś nie zrobię.

A oto szczegóły:
1) Połączenie siły i precyzji - TAK!
2) Niezrównana wydajność przy pełnym komforcie dla skóry - TAK!
3) Skuteczne golenie przy mniejszym nacisku na skórę - TAK!
Jestem mile zaskoczony dokładnością golenia, szczególnie żuchwy i szyi, gdzie po tradycyjnej maszynce zawsze były podrażnienia, a nawet krwawe plamki. A teraz jest gładko i bez niespodzianek. Mam wrażenie, że ogoliłem się dużo szybciej niż ostrzami. Nie miałem problemu z goleniem na "załamaniach" twarzy. Funkcjonalność jest jej dużą zaletą, a golenie bez dociskania na siłę do skóry miłym zaskoczeniem. Trymer zapewnia precyzyjne podcięcie baków.
Akumulator jest bardzo wydajny. Szybko się ładuje i już po kilku minutach prądu starcza mi na całe golenie. Bezprzewodowo goliłem się 30 minut i nadal była moc, więc nie wiem, ile jeszcze jest w stanie "pociągnąć".
Wygląd jest dużą zaletą, choć przyznam, spodziewałem się, że będzie nieco mniejsza i lżejsza. Wszystkie detale dopracowane. A uchwyt (miękka guma stylizowana na obicie kierownicy w Formule 1) rzeczywiście cieszy, leży w ręku idealnie, jak mało co.
Warto również dodać słówko o zalecie, jaką jest niewątpliwie  wodoszczelność. Przekonałem się również, że działa technologia membranowa, gdyż golarka nawet pod koniec pracy się nie "zagrzała".

A więc podsumowując:
Zalety:
+ funkcjonalność
+ wygoda
+ dokładne golenie
+ brak podrażnień
+ wygląd
+ trymer
Wady:
- wielkość i ciężar
Kiedy pytają mnie, czy warto taką mieć - odpowiadam: WARTO!”

Dodał(a): ckm.pl Piątek 26.07.2013