Koniec drukowanego Playboya w USA. Poszedł w ślady polskiego
Hugh Hefner przewraca się w grobie. Po 66 latach jego magazyn znika z amerykańskiego rynku. Ostatnie drukowane wydanie pojawi się w USA tej wiosny.
Okazuje się, że kilka miesięcy później także amerykański "króliczek" znika z rynku. Skłamalibyśmy, pisząc, że koronawirus nie ma z tym nic wspólnego. Co prawda wydawnictwo, z powodu kłopotów finansowych, od jakiegoś czasu chciało wykonać ten ruch, jednak epidemia przyczyniła się do tego, że decyzja zapadła szybciej.
ZOBACZ TEŻ: Studio filmowe znalazło sposób na premiery bez kina
ZOBACZ TEŻ: Studio filmowe znalazło sposób na premiery bez kina
"W ub. tygodniu, gdy efekty pandemii koronawirusa w postaci zakłócenia produkcji treści i łańcucha dostaw stały się bardzo wyraźne, zostaliśmy zmuszeni przyspieszyć rozmowy, które od jakiegoś czasu prowadziliśmy wewnątrz firmy. Zapadła decyzja, że amerykański magazyn nie będzie już drukowany. Przekształcimy go w produkt internetowy" – tłumaczył prezes Playboy Enterprises Cen Kohn.
To nie pierwszy tak radykalny krok zarządu. Kilka lat temu zdecydowali o zakrywaniu nagości w gazecie. Po roku zrozumieli, że pomysł był absurdalny i znów zaczęli rozbierać modelki w odważnych sesjach. Jednak tym razem odwrotu nie będzie. Kohn stwierdził, że "czasem musisz porzucić przeszłość, aby zrobić miejsce na przyszłość".
"Zbyt piękna i bogata na koronawirusa". Zobacz dziewczynę, która lizała toaletę: