Kolorowe bang w slo mo

Powtarzamy to przy każdej możliwej okazji – goście ze Slo Mo Guys należą do klubu, który reprezentujemy i my – ludzi, którzy mają najlepszą pracę na świecie. Mogą rozwalać różne przedmioty, wygłupiać się na wszelkie możliwe sposoby, a wszystko to nagrywają w zwolnionym tempie, czyli w slow motion.
slo-mo-obraz.jpg

Gavin Free i Dan Gruchy używają do tego celu ultra zaawansowanej i mega drogiej kamery Phantom Flex. Ustawili rejestrację obrazu na 2 500 klatek na sekundę. Oznacza to mniej więcej tyle, że sprzęt rejestruje obraz w slow motion - 100-krotnie szybciej niż ludzkie oko, czyli o tyle można później spowolnić odtwarzanie nagrania bez straty jakości. Tyle techniki, teraz fun! No dobra, jeszcze cena kamery: 50 000 – 150 000 dolarów (przemnóż przez 4 złote w zaokrągleniu).

Tym razem chłopaki postanowili namalować obraz sprayami. Nie będą ich jednak używali w tradycyjny sposób. Chcą wydostać ze środka farbę za pomocą siekiery i młota. Zawartość puszek ma się osadzić na płótnie, by stworzyć impresjonistyczno – abstrakcyjne dzieło. Zobacz, jak się bawi za hajs z youtube`a:



Ale chłopaki hajsem postanowili się podzielić. A dokładnie kasą ze sprzedaży powstałego dzieła. Podpisali je, dodali swoje logo i wystawili na aukcję. W momencie tworzenia tego materiału, obraz osiągnął cenę niecałych 330 000 złotych. Całość dochodu ze sprzedaży zasili konto fundacji, która rozwija społeczeństwo gamingowe, a to z kolei uczestnicząc w maratonach gier wideo, działa na rzecz chorych dzieci. Zawiłe, ale szczytne i wszyscy czerpią z tego radochę i satysfakcję. Ty dopinasz to kółko, bo oglądasz i rozpowszechniasz w ten sposób akcję. Samonapędzająca się maszyna dobra, której mechanizm trzeba też zaadaptować do napełniania naszych kieszeni.




Dodał(a): Adam Wawrzyniak Środa 29.06.2016