„Kobiety mafii” w 5 słowach zdaniem Piotra Stramowskiego

Jaki jest najnowszy film Patryka Vegi zdaniem jednej z głównych gwiazd produkcji? Piotr Stramowski opisuje „Kobiety mafii” w pięciu słowach.
KM (13).jpg

22 lutego do kin wchodzi najnowszy film Patryka Vegi pt. „Kobiety mafii” – wyczekiwane dzieło jednego z najpopularniejszych współczesnych polskich reżyserów. A jako że CKM objął patronatem tę produkcję, to mamy specjalnie dla was drobny przedsmak tego, jaki to będzie film.

Oczywiście nie według nas, a według kogoś znacznie ważniejszego – Piotra Stramowskiego, który w „Kobietach mafii” zagra rolę gangstera o ksywie „Żywy”. Kliknijcie w poniższą galerię i przekonajcie się, co aktor ma do powiedzenia na temat nowego filmu Vegi. I podobnie jego wcześniejsza postać – detektyw Majami – nie leje wody i mówi prosto z mostu, w 5 precyzyjnych słowach.


Przy okazji mamy dla was 5 podwójnych wejściówek na pokaz filmu "Kobiety mafii". Szczegóły na naszym profilu na Facebooku. Wejściówki są do odbioru w siedzibie Marquard Media Polska przy Al. Jerozolimskich 142A, piętro IV. Zaproszenia można zrealizować w sieci kin Cinema City w dniach 26 lutego - 1 marca 2018.

OPIS FABUŁY
„Kobiety mafii” to  wnikliwe spojrzenie w głąb Grupy Mokotowskiej, która była jedną z największych organizacji przestępczych w Polsce. Tym razem jednak ukazane z perspektywy kobiet – żon, córek, partnerek i kochanek najgroźniejszych ludzi stolicy.

Po brawurowej akcji policyjnej funkcjonariuszka Bela (Olga Bołądź) zostaje wyrzucona z policji. ABW składa jej propozycję „nie do odrzucenia”. Kobieta przechodzi specjalistyczne szkolenie pod okiem FBI i zostaje operatorem w Wydziale S – oficerem pracującym pod przykryciem, który zostaje umieszczony w grupie przestępczej. Jej misją w roli tajniaczki jest rozpracowanie szlaku przemytu narkotyków przez Grupę Mokotowską sterowaną przez Padrino (Bogusław Linda) – bossa stołecznego półświatka, dla którego ponad wszelką władzą i pieniędzmi najważniejsza jest córka o ksywie Futro (Julia Wieniawa). By zrealizować cel, Bela musi wkupić się w łaski zaufanych ludzi z zarządu mafii: Żywego (Piotr Stramowski), Milimetra (Tomasz Oświeciński), Cienia (Sebastian Fabijański) i Siekiery (Aleksandra Popławska).

Podszywając się pod prostytutkę, oficer ABW zostaje kochanką Cienia. Misternie przemyślany plan komplikuje się, gdy w toku nieprzewidzianych zdarzeń w całą intrygę zostaje wmieszana Anka (Katarzyna Warnke) – żona Cienia, manipulowana przez tajemniczą Nianię (Agnieszka Dygant). Wkrótce losy pięciu kobiet przecinają się w punkcie bez odwrotu, a wydarzenia z ich udziałem wstrząsają przestępczą mapą Warszawy.

- Po „Pitbullu. Nowych porządkach” skontaktował się ze mną gangster z Grupy Mokotowskiej. Miał pretensje o to, jak został pokazany w filmie. Po pewnym czasie zwrócił się do mnie z zaskakującą propozycją. Doszedł do wniosku, że zamiast się mścić, może lepiej byłoby, gdybyśmy napisali razem scenariusz. Początkowo potraktowałem to z przymrużeniem oka. Odbywający wyrok gangster spisał w celi historię przestępstw, napadów i zabójstw, w których brał udział, opisując w najdrobniejszych szczegółach autentyczne sytuacje wraz z kapitalnymi dialogami. Kiedy zacząłem to czytać, od razu uzmysłowiłem sobie, że mam w ręku genialny tekst, stanowiący ultradokumentalny zapis zbrodni. Powiedziałem mu: „Ok. Zróbmy ten film, ale opowiedzmy tę historię z punktu widzenia kobiet, które funkcjonowały w przestępczym świecie”. Gangster skontaktował mnie ze swoją żoną, a potem z kolejnymi kobietami gangsterów, które opowiedziały mi historię Grupy Mokotowskiej z własnej perspektywy. Tak powstały „Kobiety mafii” – najlepszy scenariusz, jaki miałem w życiu - podsumowuje Vega.



Dodał(a): CKM/ fot. materiały prasowe Czwartek 22.02.2018