Kilka ciekawostek na temat filmu "X-Men: Apocalypse"
"Fabuła nie prowadzi dokładnie do momentu, w którym zobaczyliśmy Patricka Stewarta [Profesor X] na początku pierwszych X-Menów" - wyznał Simon Kinberg. - - "Akcja idzie niejako w tym kierunku, ale kierujemy się myślą, która przyświecała nam już podczas "Przeszłości, która nadejdzie", czyli że nie możesz zmienić kierunku, w którym rzeka płynie, ale możesz odrobinę zmienić jej koryto. Więc niektóre zdarzenia będą niespodziewane. Niektórzy z tych, których widzieliście w pierwszej trylogii mogą zginąć wcześniej."
Z kolei Bryan Singer zdradził szczegóły dotyczące tytułowej postaci:
"Określam go jako starotestamentowego Boga. Jeżeli świat nie kieruje się odpowiednim porządkiem i nie oddaje mu hołdu, to on po prostu schodzi na ziemie i go pochłania. Później zaczęliśmy z Oscarem zastanawiać się nad tym, kim on jest, bo przecież tak naprawdę nie jest bogiem, choć ma bardzo unikalne zdolności. Niektóre z nich mogą być nie z tej Ziemi, tego nie wiemy. Później próbowaliśmy zastanowić się nad naturą kultów i ich liderów, którzy kreują siebie jak boga właśnie, lecz potrzebuję pewnych podstaw. Mamy więc podstawę polityczną, która skusiła Magneto. Jest aspekt militarny, który pasuje do Archangela, jest aspekt młodości, która może skusić młodszych do dołączenia oraz aspekt seksualności. Ta mikstura starożytnej religii i różnych kultów złożyła nam się na postać Apocalypse."
Reżyser powiedział również, że tworząc postać antagonisty, chciał wykorzystać jak najmniej efektów komputerowych, przede wszystkim koncentrując się na charakteryzacji oraz grze Oscara Isaaca. Jak to wyszło, przekonamy się już w maju tego roku.