Kary nakładane przez Sanepid nielegalne. Tak twierdzi RPO

Epidemia mandatów i kar wywołana przez koronawirusa jest niezgodna z prawem – tak przynajmniej twierdzi Rzecznik Praw Obywatelskich i domaga się wyjaśnień.
iStock-1215597051.jpg

Adam Bodnar wyraził stanowczy sprzeciw wobec kar administracyjnych nakładanych na podstawie notatek policyjnych, które następnie kierowane są do Sanepidu. Ten z kolei wymierza olbrzymie kary w wysokości nawet 10 tys. złotych, a ich powodem może być choćby niezachowana odpowiednia odległość pomiędzy dwoma osobami na ulicy. Zdaniem rzecznika takie działanie nie ma podstaw prawnych, łamie podstawowe wolności obywatelskie i nie ma znaczącego związku z egzekwowaniem zabezpieczeń epidemiologicznych. 

CZYTAJ TAKŻE: ILE KOSZTOWAŁY WYBORY PREZYDENCKIE? WYCIEKŁY LICZBY

W związku z tym Adam Bodnar po raz kolejny skierował list do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, w którym zwraca uwagę na fakt, że służby działają niezgodnie z prawem. Rzecznik zauważył, że wielotysięczne kary są wymierzane przez Sanepid nie na podstawie własnych inspekcji, lecz w oparciu o notatkę sporządzoną przez policję.

Ukarany nie jest informowany o wszczęciu postępowania, a co za tym idzie, nie ma możliwości obrony. Jak zaznaczył Bodnar, taka procedura jest niezgodna z Kodeksem Postępowania Administarcyjnego, który zakłada, że obywatel musi zostać skutecznie powiadomiony o rozpoczęciu postępowania, w którym udział obu stron jest zagwarantowany przez prawo.

W piśmie skierowanym do MSWiA zaznaczono również, że postępowanie administracyjne powinno się obywać w oparciu o wnikliwie zebrany i przeanalizowany materiał dowodowy. Rzecznik jasno dał do zrozumienia, ze policyjna notatka służbowa dowodem być nie może, ponieważ w świetle prawa nie jest dokumentem urzędowym. Nie spełnia ona wymogów formalnych, a jej autorem nie jest ogran państwowy. Jak wyjaśnił Bodnar poszczególni fukcjonariusze nie są organami, taką funkcję w rozumieniu przepisów pełnią komendanci główni.

Wreszcie notatki udostępniane Sanepidowi zawierają dane osobowe obywateli, a tych nie wolno udostępniać bez podstawy prawnej, a takiej Bodnar w ustawie nie widzi. Rzecznik przypomniał również, że polska policja nie ma uprawnień do prowadzenia jakichkolwiek czynności w celu wymierzania kar pieniężnych w postępowaniu administracyjnym, jak również nie może gromadzić ani przetwarzać danych osobowych w celu wykorzystania ich w takim postępowaniu.

Zdaniem Bodnara nakładanie kar przez Inspekcję Sanitarną wiąże się z wydawaniem decyzji z „naruszeniem art. 75 § 1 k. p. a., jako oparcie jej na dowodzie uzyskanym z naruszeniem prawa”. 



Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Poniedziałek 01.06.2020