PRZEMYSŁAW
„Postnuklearny anioł w blasku pożogi. A może anioł śmierci przechadzający się po polu ostatecznej bitwy? Motyw wojny, element niepokoju i grozy to coś, co w tatuażu zawsze dobrze się sprawdza. Tak jest i w tym wypadku. Wzór nie jest banalny i tylko szkoda, że praca nie zajęła większej powierzchni. Mogłaby ciekawie rozwinąć się w większą postapokaliptyczną całość”.
PRZEMYSŁAW (zdjęcie 7 z 10)
Wasze dziary oglądał i oceniał nasz ekspert: tatuator Radek „Batoon” Sentkiewicz