Jazda po marihuanie. Przygotowano projekt poselski

W Polsce jest milion osób, które palą marihuanę. Ale czy tydzień po dymku albo spożyciu leków, mogą prowadzić auto? Temat właśnie podjęli posłowie.
iStock-1200996473.jpg

Legalizacja medycznej marihuany zrewolucjonizowała nie tylko rynek leków, ale sprawiła, że w prawie pojawiła się spora luka dotycząca tego, czy można prowadzić samochód pod wpływem marihuany – ponieważ w świetle nowych przepisów, może ona pochodzić z legalnego źródła.

A zatem – skoro jest to substancja, która nie podlega penalizacji – należałoby zmienić przepisy regulujące jazdę po spożyciu THC.

CZYTAJ TAKŻE: UDAWAŁ, ŻE MA ZIOŁO. NIE WSZYSCY CHWYCILI ŻART

W związku z tym posłowie Jarosaw Sachajko i Paweł Szramek złożyli na biurko premiera interpelację, w której wychodzą z inicjatywą rozróżnienia „stanu po spożyciu” od „ stanu odurzenia” – analogicznie jak jest to ustalone w zapisach dotyczących alkoholu. Stan po spożyciu to 0,2-0,5 promila, natomiast powyżej tej wartości jest mowa o nietrzeźwości. W uzasadnieniu swojego projektu napisali: 

„Susz konopi medycznych można legalnie kupić w aptece, legalnie można uprawiać konopie siewne, legalne jest również spożywane kwiatów konopi siewnych, które poza CBD zawierają niewielkie ilości THC. THC jest substancją halucynogenną, lecz działanie to w obecności CBD jest całkowicie zniesione. Niestety przez brak jakichkolwiek regulacji prawnych (tak jak jest to np. w przypadku alkoholu) nie jest istotne, ile nanogramów metabolitów THC na 1 ml krwi ma we krwi zatrzymany kierowca – czy 200 (ilość występująca krótko po zażyciu) czy 5 – po kilku lub kilkunastu godzinach. I tak można stracić prawo jazdy”.

Zdaniem inicjatorów nowych regulacji ponad milion Polaków obecnie zażywa marihuanę medyczną i w świetle obowiązującego prawa nie może prowadzić samochodu, ponieważ znajduje się pod wpływem środków odurzających.

Wprowadzenie proponowanego rozwiązania mogłoby otworzyć furtkę wszystkim tym, którzy – owszem zażywają konopie – ale niekoniecznie pochodzące z apteki. 
Warto pamiętać o tym, że choć błogostan związany z zażywaniem marihuany trwa około 4 godzin, to THC pozostaje we krwi przez kilka miesięcy, co może być istotne w przypadku badań krwi kierowcy, który np. spowodował wypadek.

Obecnie interpelację poselską opiniuje Ministerstwo Zdrowia.

ZOBACZ GALERIĘ: NOWE RADIOWOZY W SŁUŻBIE POLICJI






Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Czwartek 30.01.2020