Jazda po marihuanie. Przygotowano projekt poselski
W Polsce jest milion osób, które palą marihuanę. Ale czy tydzień po dymku albo spożyciu leków, mogą prowadzić auto? Temat właśnie podjęli posłowie.
Legalizacja medycznej marihuany zrewolucjonizowała nie tylko rynek leków, ale sprawiła, że w prawie pojawiła się spora luka dotycząca tego, czy można prowadzić samochód pod wpływem marihuany – ponieważ w świetle nowych przepisów, może ona pochodzić z legalnego źródła.
A zatem – skoro jest to substancja, która nie podlega penalizacji – należałoby zmienić przepisy regulujące jazdę po spożyciu THC.
CZYTAJ TAKŻE: UDAWAŁ, ŻE MA ZIOŁO. NIE WSZYSCY CHWYCILI ŻART
CZYTAJ TAKŻE: UDAWAŁ, ŻE MA ZIOŁO. NIE WSZYSCY CHWYCILI ŻART
W związku z tym posłowie Jarosaw Sachajko i Paweł Szramek złożyli na biurko premiera interpelację, w której wychodzą z inicjatywą rozróżnienia „stanu po spożyciu” od „ stanu odurzenia” – analogicznie jak jest to ustalone w zapisach dotyczących alkoholu. Stan po spożyciu to 0,2-0,5 promila, natomiast powyżej tej wartości jest mowa o nietrzeźwości. W uzasadnieniu swojego projektu napisali:
„Susz konopi medycznych można legalnie kupić w aptece, legalnie można uprawiać konopie siewne, legalne jest również spożywane kwiatów konopi siewnych, które poza CBD zawierają niewielkie ilości THC. THC jest substancją halucynogenną, lecz działanie to w obecności CBD jest całkowicie zniesione. Niestety przez brak jakichkolwiek regulacji prawnych (tak jak jest to np. w przypadku alkoholu) nie jest istotne, ile nanogramów metabolitów THC na 1 ml krwi ma we krwi zatrzymany kierowca – czy 200 (ilość występująca krótko po zażyciu) czy 5 – po kilku lub kilkunastu godzinach. I tak można stracić prawo jazdy”.
Zdaniem inicjatorów nowych regulacji ponad milion Polaków obecnie zażywa marihuanę medyczną i w świetle obowiązującego prawa nie może prowadzić samochodu, ponieważ znajduje się pod wpływem środków odurzających.
Wprowadzenie proponowanego rozwiązania mogłoby otworzyć furtkę wszystkim tym, którzy – owszem zażywają konopie – ale niekoniecznie pochodzące z apteki.
Warto pamiętać o tym, że choć błogostan związany z zażywaniem marihuany trwa około 4 godzin, to THC pozostaje we krwi przez kilka miesięcy, co może być istotne w przypadku badań krwi kierowcy, który np. spowodował wypadek.
Obecnie interpelację poselską opiniuje Ministerstwo Zdrowia.
ZOBACZ GALERIĘ: NOWE RADIOWOZY W SŁUŻBIE POLICJI
ZOBACZ GALERIĘ: NOWE RADIOWOZY W SŁUŻBIE POLICJI