Jak żyć z dziewczyną z internetu?
W świecie, w którym nie jest ważny już zawód wyuczony, a każdy może zdobyć sławę w Internecie, liczy się tylko klucz do ludzkich głów i sposób, w jaki można przyciągnąć niezidentyfikowaną masę oglądalności do swojego kanału.
Na płaszczyźnie fitnessu panuje względna równowaga i tylko pani Chodakowska nie ma równej sobie postaci w męskim świecie internetowych trenerów. Ale tak naprawdę chciałem rozpalić dyskusję na temat, jak żyć z dziewczynami, które uprawiają nowe internetowe zawody? Jak się żyje z ekspedientką, nauczycielką, menadżerką, wiemy prawie wszyscy – ale jak żyć z blogerką? Szukam więc odpowiedzi na to nurtujące pytanie, bo gdy oglądam vlogerki testujące kremy, szampony, szczotki i inne masakrujące mózg środki kobiecej potrzeby, to nie mogę sobie wyobrazić, jak taka produkcja wpływa na życie w związku. Vlogerki kręcą zazwyczaj swoje historie przecież na terenie prywatnym, prywatnie też używają tych wszystkich pędzli, po pracy chcą rozmawiać też o swojej pracy…
W łazience są tony rekwizytów z pracy, które przyrastają z prędkością tsunami. Brak mi wyobraźni, że jest jakiś facet, który ogarnia się w takim w związku. No chyba, że wspólokatorem jest wyjątek potwierdzający regułę, czyli dziewczyna, z którą można kraść dzikie konie z karuzeli i testować wszystkie produkty spod lady. Panowie, oto Klaudia Klara, właśnie odkryta przeze mnie (Wy być może znacie ją od lat, ale ja nie przeczytałem jeszcze do końca internetu) vlogerka łamiąca męskie poczucie humoru.