Jak wejść (prawie) wszędzie

Ten australijski komik pokazuje, jak wejść praktycznie wszędzie, nie mając uprawnień. Wiadomo, że tym sposobem chłopaki nie wbiją Ci się na chatę, ani nie wejdą do skarbca banku, ale do miejsc mniej newralgicznych wejdziesz zapewne bez zatrzymywania się na tłumaczenia strażnikowi. I jeszcze przytrzyma Ci drzwi.
jak-wejsc-wszedzei.jpg

Troy Kinne to australijski komik, który specjalizuje się w stand upie, kabaretowych monologach i na swojej ziemi jest ultra zabawnym gościem, który swego czasu wygrywał wszelkie konkursy dla młodych komików. Próbuje też swoich sił na YouTubie, nagrywając mniej lub bardziej śmieszne filmiki. Przy okazji kręcenia kolejnego, który miał być prankiem, pokazał nam, jak dostać się do miejsc, gdzie normalnie potrzebujesz przepustki lub upoważnienia.

Jednak metoda nie do końca jest innowacyjna... wymyślił ją już w 1970 roku Marek Piwowski, w scenie otwierającej kultowy „Rejs”. Stanisław Tym z Jerzym Dobrowolskim na pewniaka weszli „służbowo na statek”. Jednak później zaczęły się schody, bo musieli ponieść konsekwencje cwaniactwa w postaci ogrywania przypisanych im przez to omyłkowo ról. Ale to chyba wiesz. Jeśli nie, napraw swój błąd i poświęć w najbliższym czasie 66 minut swojego życia, by zobaczyć jeden z najlepszych polskich filmów.

Wracając do Australijczyków. Zobacz, jak wejść prawie wszędzie, z wykorzystaniem prostej sztuczki i jednego rekwizytu. Koniecznie daj znać, gdzie udało Ci się dostać dzięki tej metodzie, ewentualnie do którego zakładu karnego słać CKM, jeśli wbrew naszym ostrzeżeniom, obierzesz jednak skarbiec banku na swój cel.








Dodał(a): Paweł Janusz Środa 23.11.2016