Jak ukraść wszystko, czyli 12 wielkich rabunków ze świata
Nie od dziś wiadomo, że polscy złodzieje potrafią dokonać rzeczy niemożliwych. Ale wciąż mogą się jeszcze sporo nauczyć od swoich zagranicznych kolegów po fachu. Artykuł pochodzi z magazynu CKM 1/1/2014
Wbrew pozorom nie piszemy dziś o ministrze finansów ani o urzędnikach skarbówki. Nie wspominamy też o nikim z listy stu najbogatszych. Okazuje się, że nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie są ludzie, którzy postanowili się wzbogacić kosztem innych w sposób pomysłowy, zaskakujący, a czasem wręcz finezyjny! I choć sposoby ich działania zasługują na bezwzględne potępienie, nie da się ukryć, że mogą też być bardzo pouczające...
SPOSÓB 1.: TUNEL
1. Wynajmij dom w centrum miasta, kilka przecznic od siedziby banku.
2. Otwórz fikcyjną firmę ogrodniczą, pod przykrywką której będą jeździć ciężarówki wywożące ziemię.
3. Wykop pod ziemią 78–metrowy tunel i wejdź „od spodu” do wielkiego sejfu w banku.
4. 3,5 tony drobnych używanych banknotów wywieź w nieznane ciężarówkami z logo swojej firmy ogrodniczej.
Uwaga techniczna: Właśnie w ten sposób w 2005 r. 25-osobowa szajka złodziei ukradła 160 mln reali (ok. 217 mln zł) w brazylijskim mieście Fortaleza. Ale choć policja złapała tylko 8 osób, to znacznie więcej uczestników akcji zostało potem porwanych i zginęło w porachunkach między gangami.
SPOSÓB 2.: SPADOCHRON
1. Pojedź na wycieczkę po Europie.
2. W słynnym muzeum uchyl okno, a potem w sklepiku obok szatni kup plastikową kopię słynnej diamentowej broszki.
3. Następnej nocy wyląduj na spadochronie na dachu muzeum.
4. Wejdź przez otworzone wcześniej okno i podmień wartą miliony dolarów prawdziwą broszkę na kosztującą kilka euro kopię.
5. Spokojnie zniknij w ciemnościach nocy – masz czas, bo podmiana będzie zauważona dopiero za dwa tygodnie.
Uwaga techniczna: Przez całą dekadę nikt nie wiedział, w jaki sposób w 1998 r. z wiedeńskiego Pałacu Schönbrunn zniknęła drogocenna „Gwiazda Sisi”. Dopiero po 10 latach ten sprytny sposób opisał kanadyjski złodziej Gerald Blanchard, w zamian za złagodzenie kary za inne kradzieże, które popełnił w mniej wyrafinowany sposób.
SPOSÓB 3.: POCIĘTY PAPIER
1. Załóż w banku firmowe konto i przez jakiś czas obracaj na nim dużymi sumami.
2. Gdy już bank uzna cię za poważnego klienta, skorzystaj z tzw. wrzutni umożliwiającej zdeponowanie gotówki po godzinach pracy banku.
3. W nocy zapakuj do wrzutni kopertę wypchaną pociętymi papierkami, de-klarując, że jest w niej 1,5 mln euro.
4. Następnego dnia rano (gdy już system zaksięguje wrzutkę, ale jeszcze nikt nie sprawdzi zawartości koperty) idź do banku, wypłać 4,5 mln zł i ładnie powiedz „do widzenia”.
Uwaga techniczna: Metoda, jaką w 2011 r. skradziono z warszawskiego banku 4,5 mln zł, zadziwiła bankowców i policję tak bardzo, że do dzisiaj sprawca, a raczej sprawcy tej roboty pozostają nieznani...
SPOSÓB 4.: ODKURZACZ
1. Znajdź supermarket, w którym pieniądze z kas do skarbca przesyłane są pocztą pneumatyczną.
2. Wejdź na zaplecze takiego sklepu i w ustronnym miejscu namierz rurę, którą przelatują przesyłki z forsą.
3. Wywierć w rurze otwór i przystaw mocny odkurzacz
4. Wyssij paczuszkę z pieniędzmi.
5. Wróć do pkt. 3. i powtarzaj czynności tak długo, jak masz ochotę.
Uwaga techniczna: Od 2006 r. rozgrywane wg takiego scenariusza kradzieże stały się prawdziwą plagą francuskiej sieci sklepów Monoprix. W ciągu kilku lat szajka złodziei obrabowała w ten sposób co najmniej 15 marketów, kradnąc łącznie prawie 1 mln euro.
SPOSÓB 5.: SAŁATKA
1. Zatrudnij się w firmie ochroniarskiej konwojującej worki z pieniędzmi.
2. Gdy konwój ruszy, poczęstuj kolegów sałatką ze środkami usypiającymi.
3. Kiedy pozostali ochroniarze zasną, weź worki pełne banknotów i zniknij.
Uwaga techniczna: Dwaj polscy ochroniarze, którzy w ten sposób w 1999 r. na trasie Wrocław – Poznań zrabowali 3,7 mln zł, zostali złapani po kilku miesiącach. Dostali po 11 lat więzienia, ale skradzionych pieniędzy nigdy nie odnaleziono. Dziś złodzieje są więc już wolni oraz, zapewne, bardzo bogaci.
SPOSÓB 6.: BANKRUTUJĄCE MIASTO
1. Znajdź jakieś bankrutujące miasto (obecnie najłatwiej o takie w USA).
2. Idź ulicą i bierz wszystko, co jest metalowe – latarnie, słupki, rury, osłony studzienek kanalizacyjnych, elewacje domów, elementy konstrukcyjne budynków...
3. Sprzedaj łupy w skupie złomu i żyj długo i szczęśliwie.
Uwaga techniczna: Metoda znana i praktykowana także w Polsce, ale rozwinięta do doskonałości w USA, gdzie z powodu kryzysu opustoszały całe dzielnice wielkich miast. Np. w Cleveland jest 16 tys. opuszczonych budynków (stan na lato 2013 r.) regularnie ogołacanych z metalowych elementów przez zorganizowane gangi złodziei złomu. Złodzieje w Cleveland potrafią tak zarobić ok. 500 do-larów (1,5 tys. zł) tygodniowo!
SPOSÓB 7.: SZYBKA MOTORÓWKA
1. Wybij koparką dziurę w ogrodzeniu największej hali wystawowej w kraju.
2. Wtargnij do hali i młotami pneumatycznymi rozkuj pancerne szkło chroniące jeden z najsłynniejszych diamentów świata, wart ok. 1 miliarda zł.
3. Zwiń diament.
4. Zgub pościg, uciekając po rzece superszybką motorówką.
Uwaga techniczna: Przebojowy plan zrabowania 203–karatowego diamentu nazwanego „Gwiazdą Tysiąclecia” z londyńskiej hali Millennium Dome (dzisiaj O2 Arena) nie miał słabych stron. Prócz jednej: angielska policja w 2000 roku rozgryzła plany rabunku i w połowie pkt. 2. aresztowała złodziei.
SPOSÓB 8.: ULICA
1. Zorganizuj ciężki sprzęt, koparki, ciężarówki itp. plus trochę odblasków.
2. Pojedź w nocy na świeżo wyremontowaną ulicę.
3. Jak gdyby nigdy nic rozstaw sprzęt i spokojnie wymontuj z jezdni nowiutką kostkę brukową, korytka ściekowe oraz co tam jeszcze zechcesz.
Uwaga techniczna: Po tym, jak latem 2013 r. w taki właśnie sposób nieznani sprawcy ukradli spory kawałek ulicy Raciborskiej w Rybniku, okazało się, że różni fałszywi „drogowcy” kradną regularnie. Czasem złodzieje wykopują nowe wyposażenie ulic nawet w biały dzień, na oczach niczego niepodejrzewających przechodniów i kierowców...
SPOSÓB 9.: LODOWIEC
1. Znajdź lodowiec (niestety, aktualnie musisz szukać go poza Polską).
2. Podjedź pod niego ciężarówką i załaduj 5 ton lodu na pakę.
3. Zawieź czyściutki lód do stolicy i sprzedawaj w trendowych knajpach jako dodatek do drinków.
Uwaga techniczna: 5 ton superczystego mającego ok. 6–8 tys. lat lodu z chilijskiego lodowca Jorge Montt można sprzedać w knajpach Santiago de Chile za 3 mln pesos (ok. 25 tys. zł), a gdyby udało się go dowieźć do Polski, kwota ta wzrosłaby wielokrotnie. Wprawdzie jeden transport lodu w Chile w 2012 r. przechwyciła policja, ale dużo więcej przejechało niezauważonych.
SPOSÓB 10.: TATUŚ
1. Podjedź pod główną siedzibę banku centralnego kawalkadą limuzyn i traktorów z przyczepami.
2. Daj urzędnikom karteczkę podpisaną przez swego ojca z poleceniem załadowania do pojazdów ok. 1/4 rezerw dewizowych w państwie (w banknotach 100-dolarowych).
3. Po pięciu godzinach pakowania kasy ładnie podziękuj i z przyczepami załadowanymi miliardem (sic!) dolarów odjedź w swoją stronę.
Uwaga techniczna: Zastosowany w 2003 r. w irackim Bagdadzie sposób kradzieży (do dziś uznawany za największy skok na bank w dziejach świata) ma jeden minus, a mianowicie zadziała tylko pod warunkiem, że twój tatuś jest krwawym dyktatorem, takim jakim był np. Saddam Husajn, który wręczył odpowiedni świstek swojemu synowi Kusajowi.
SPOSÓB 11: WOLNY WYBÓR
1. Wywieź w odległe miejsce rodzinę jakiegoś ważnego bankowca.
2. Zapytaj bankowca, co woli: pożegnać się z rodziną czy otworzyć sejf w swojej firmie.
3. Po wyjęciu z sejfu dowolnej ilości pieniędzy wypuść rodzinę bankowca całą i zdrową, a sam zniknij.
Uwaga techniczna: Sposób kradzieży wymyślony na Wyspach Brytyjskich, zastosowany m.in. w Belfaście (2004 r., łup ok. 148 mln zł) oraz Tonbridge (2006 r., łup ok. 297 mln zł). Jego felerem jest to, że w złodziejskiej ekipie trzeba koniecznie mieć żołnierzy IRA (jak w Belfaście) lub gwiazdę MMA (jak w Tonbridge), o co w naszych warunkach nie jest tak łatwo.
SPOSÓB 12.: MOST
1. Znajdź na jakiejś opuszczonej trasie kolejowej stalowy most ważący 5-10 ton.
2. Potnij go na małe kawałki, w razie potrzeby prosząc o pomoc policję.
3. Wywieź most do punktu skupu złomu i sprzedaj za ok. 20 tys. zł, czyli ułamek jego wartości.
Uwaga techniczna: Śmiały patent rozpowszechniony w całej Europie Środkowej. Co zaskakujące, polscy złodzieje, którzy w 2012 r. po cichu ukradli 5–tonowy most pod Zgorzelcem, zostali złapani przez policję podczas ostatniego kursu z pociętym żelastwem do skupu złomu. Natomiast czescy złodzieje, którzy niemal w tym samym czasie zwinęli 10–tonową konstrukcję obok Karlowych Warów, przy rozbiórce mostu sami poprosili o asystę lokalną policję (podsuwając funkcjonariuszom fałszywe papiery) i do dzisiaj są na wolności. Zastanawiające...
Artykuł pochodzi z magazynu CKM 1/1/2014