Jak przeżyć spotkanie świąteczne?

Dla niektórych to zło konieczne, dla innych moment, w którym bezkarnie mogą się poobijać za pieniądze pracodawcy. Tak, czy inaczej służbowe wigilie rządzą się swoimi prawami.
iStock-499516064.jpg

Firmowe spotkania świąteczne są trochę jak syrop z cebuli - nikt ich nie lubi, ale mają też swoje dobre strony. Jeśli odpowiednio się zaprezentujesz, zapunktujesz nie tylko u szefa, ale również u seksownych koleżanek z działu kadr. To co, gramy w tej samej drużynie?

1. Strój

Nawet jeśli na codzień nie chodzisz w marynarce, to warto na tę okazję zrobić wyjątek. Marynarka i jeansy (o ile nie obowiązuje inny, bardziej oficjalny ubiór) to naprawdę dobry wybór. Pod spodem świetnie sprawdzi się jednokolorowy golf lub t-shirt. Marynarka powinna mieć sportowy krój i nieformalny charakter, dlatego wykluczona jest góra zdekompletowanego garnituru - przy normalnych spodniach taka marynarka wygląda na za długą.

Dobrym rozwiązaniem nie są też kolorowe marynarki, które ostatnio były modne w latach 90. Prosty krój, dopasowane plecy, granat lub szarość i będzie naprawdę dobrze.

Najgorsze co możesz zrobić, to ubrać zabawny świąteczny sweter. Umówmy się - one nikogo nie bawią i są koszmarnie brzydkie. No chyba, że pracujesz w dziale. One zawsze poruszają się w odrębnej modowej rzeczywistości.

2. Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz pieniędzy

Czyli ten koszmarny moment, w którym musisz życzyć ludziom, których ledwo znasz, wszelakiej pomyślności. Unikaj tematu pieniędzy, zdrowia i sukcesów w pracy. Również winszowanie szybkiej zmiany stanu cywilnego nie jest najbardziej trafionym pomysłem. Najlepszym sposobem jest życzenie szczęścia, bo dla każdego pod tym słowem kryją się inne rzeczy. Nawet jeśli empatia nie jest twoją najmocniejszą stroną, staraj się nie stawiać kolegów w kłopotliwym położeniu.

3. Zakaz narzekania

Na kolegów, na szefa, na żonę, na swój tragiczny los. Po pierwsze nie jest to odpowiednie miejsce i pora. Jeśli masz uwagi do współpracowników lub przełożonego, to z pewnością będą lepsze okazje, żeby się nimi podzielić.

Po drugie, każdy ma swoje problemy i nie masz pojęcia z czym mierzą się na codzień osoby, z którymi pracujesz. Przy okazji świąt nikt nie ma ochoty słuchać o cudzych problemach, zwłaszcza, że zazwyczaj nie może w nich żaden sposób pomóc.

Nie krytykuj również organizatorów przyjęcia - nawet jeśli zrobiłbyś to lepiej, to istnieje powód, dla którego nie powierzono ci tego zadania. Ciesz się z tego, co dostałeś i korzystaj z dodatkowej przerwy.




4. Plotki, ploteczki


Każdy, kto choć raz był w męskiej szatni, wie, że stwierdzenie, że mężczyźni nie plotkują, to mit. Może poruszają inne tematy, ale mają w tym wprawę i zacięcie, którego mogłaby im pozazdrościć niejedna kobieta. Pamiętaj jednak, że ściany mają uszy, a świat jest naprawdę mały, więc nie ryzykuj towarzyskiej kompromitacji i związanych z nią nieprzyjemności.

5. Jeszcze po kropelce


Alkohol - temat rzeka. Nie wypada go odmawiać, o czym doskonale wiesz, bo jesteś świetnie wychowany. Ale jeszcze gorzej, jeśli z nim przesadzisz. Jeśli nie zamierzasz stać się bohaterem świątecznego newslettera, rozsyłanego przez dział kadr, to ogranicz się do kieliszka szampana, albo kubka grzańca. No chyba, że planujesz odejść z firmy wraz z Nowym Rokiem i wdrażasz politykę „niech palone mosty oświetlą ci drogę” - wtedy idź na całość.

Pamiętaj tylko, że świat jest naprawdę mały (patrz punkt 4).



ZOBACZ TAKŻE: 5 RZECZY, KTÓRE MUSISZ ZROBIĆ PRZED 40. 




Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Czwartek 12.12.2019