Jadowity wąż ugryzł mężczyznę, a ten mu oddał. Zgadnijcie, który przeżył

W każdej ekipie znajdzie się jeden cwaniak, który zawsze będzie mówił, że poradzi sobie ze wszystkim. Gdy ktoś opowiada o np. o sytuacji, w której uniknął starcia z kilkoma 'karkami', ten mówi, że spokojnie stanąłby przed nimi i pięściami wymierzył sprawiedliwość. Jeden z takich kozaków jednak rzeczywiście udowodnił, że to nie są puste słowa. Ugryzł go wąż, a ten postanowił obrać jego taktykę i odwdzięczyć się tym samym.
iStock-1290983574.jpg

W indyjskim stanie Orisa 45–letni Kishore Badra został ukąszony w nogę przez jadowitego węża. Mężczyzna niewiele myśląc, wziął go na ręce i pogryzł. "Włączyłem latarkę i stwierdziłem, że to jadowity wąż niemrawiec. Aby się zemścić, wziąłem węża w dłonie i wielokrotnie go ugryzłem, zabijając go na miejscu" - opowiedział serwisowi Malay Mail.

Facet zabrał węża do swojej wioski jako "trofeum" i opowiedział mieszkańcom historię. Potem udał się do uzdrowiciela, który stwierdził, że choć zwierzę było jadowite, ukąszenie nie wpłynęło na jego organizm i jest w pełni zdrów.

Co do tego, że Indie to stan umysłu, chyba nie ma wątpliwości. Mieszkańcy tego kraju smarowali się krowią kupą, by uniknąć tym samym zachorowania na koronawirusa. Oczywiście to tylko przykład, a takich "kwiatków" jest znacznie więcej. Mieszkańcom tego kraju nie można jednak odmówić odwagi, chociaż graniczy ona już z głupotą... 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Środa 18.08.2021