Instagramowa modelka prawie oślepła po operacji zmiany koloru oczu

Lepsze jest wrogiem dobrego. O prawdziwości tego stwierdzenia przekonała się argentyńska instagramowa modelka. Niestety dla niej – bardzo boleśnie.

O wstrzykiwaniu tuszu w gałki oczne słyszeliśmy (vide fanka Popka, która prawie straciła wzrok), ale o operacyjnej zmianie koloru źrenic – nigdy. W sumie może to wynikać z tego, że taka operacja jest skrajnie niebezpieczna i grozi trwałymi uszkodzeniami wzroku, wobec czego mało kto w ogóle się jej poddaje.

Zrobiła to jednak argentyńska modelka Nadine Bruna – chciała mieć oczy niebieskie zamiast piwnych. Zapewne myślała, że będzie to po prostu kolejny zabieg na drodze do jej wymarzonego wyglądu (jak możecie zobaczyć na fotkach poniżej operacje plastyczne to dla niej nie pierwszyzna), bardzo się jednak pomyliła. Zabieg polegał na wszczepieniu implantów o odpowiednim kolorze oraz na laserowej korekcji wzroku. Kosztował 3 tys. dolarów (Nadine dostała zniżkę) i był przeprowadzany w Bogocie, do której modelka musiała specjalnie przylecieć z Miami. Wszystko poszło jednak nie tak i niedługo po operacji Bruna zaczęła mieć problemy ze wzrokiem.

W efekcie, po różnych komplikacjach i kolejnych operacjach mających naprawić skutki pierwszego zabiegu, Nadine straciła wzrok w prawym oku w 80 proc., a w lewym – w 50. Uszkodzenia okazały się nieodwracalne, a modelka miała popaść po wszystkim w depresje. Zaznacza jednak, że mimo to nie zamierza przestać ulepszać swojego ciała.


Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. Instagram Piątek 13.04.2018