Indiana Jones może zostać kobietą – tak twierdzi sam Steven Spielberg

Czy wyobrażacie sobie kogoś innego w roli Indiany Jonesa niż Harrisona Forda? My nie, ale Steven Spielberg ma na ten temat odmienne zdanie.
1b8a6c96-dbfc-4efb-b8f6-89af67a40832-b7qksbnnsryjuruekqe3g6.jpg

Postać Indiany Jonesa to równie kultowy element współczesnej popkultury, co Luke Skywalker czy James Bond. Jednak panująca od jakiegoś czasu w Hollywood moda na przywracanie na ekrany starych bohaterów i mielenie ich losów w kolejnych fabularnych papkach, zdecydowanie nie robi dobrze tym postaciom.

Indianie Jonesowi trzeba było pozwolić zejść ze sceny niepokonanym po trzech pierwszych częściach cyklu. Czwarta – „Królestwo Kryształowej Czaszki” – była już mizernym i ciężkostrawnym sequelem, a piąta część (mająca trafić do kin w 2020 roku) nie zapowiada się wcale lepiej.

Ale to jeszcze byśmy jakoś przeżyli, bo w postać dzielnego archeologa we wszystkich tych pięciu częściach wcielał się Harrison Ford – aktor nierozerwalnie związany z tą rolą. Problem w tym, że gdy Ford odejdzie już na zasłużoną emeryturę (aktor ma obecnie 75 lat) twórcy wcale nie planują zostawić w spokoju postaci Jonesa, a eksploatować ją dalej – tyle że w wersji kobiecej.

Indiana Joan
Przyznał to sam reżyser cyklu Steven Spielberg w wywiadzie dla „The Sun”. Stwierdził, że seria po odejściu Forda będzie kontynuowana, ale czas, by sama postać przybrała „inną formę”. - Musielibyśmy zmienić nazwisko z Jones na Joan. I nie byłoby w tym nic złego – powiedział Spielberg.

My uważamy, że byłoby dokładnie odwrotnie. I nie dlatego, że jesteśmy przeciwni temu, by kobiety wcielały się w główne role w kinie – jest wręcz przeciwnie. Tyle że postać Indiany Jonesa jest już tak zakorzeniona w popkulturze, że zmiana płci odtwórcy tej roli zburzyłaby całą tożsamość bohatera.

Poza tym, zastanówmy się – czy nie lepiej stworzyć zupełnie nowe postaci z myślą o kobietach, zamiast oddawać paniom do recyklingu wyeksploatowane już wcześniej postaci męskie? Zdaje się, że w tym kontekście zabieg zmiany płci nie robi dobrze ani kobietom, ani kinu. 

Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. screen YouTube Czwartek 05.04.2018