Impreza w centrum Sztokholmu i muzyka z wieży kościelnej – tak świat żegnał Aviciiego

20 kwietnia świat obiegła niesamowicie smutna wiadomość. Avicii, jeden z najpopularniejszych współczesnych DJ-ów, zmarł ledwie w wieku 28 lat. Jak pożegnali go fani na świecie?
maxppp_150711IND858.jpg

„Wake me up”, „Hey Brother” czy „Waiting for Love” to najpopularniejsze kawałki Aviciiego, które zna chyba każdy, kto ostatnich 10 lat nie spędził zamrożony w lodowcu na Antarktydzie. M.in. dzięki nim młody DJ stał się jedną z największych gwiazd współczesnej muzyki popularnej, a na jego koncerty tłumy waliły drzwiami i oknami.

Dlatego też wieść o śmierci Aviciiego była ogromnym ciosem dla całego świata, nie tylko muzycznego. O tym, jaką popularnością cieszył się szwedzki DJ, niech świadczy zaś sposób, w jaki został pożegnany przez tłumy swoich fanów.

Scanpix_TTNEWS001595.jpg

W sobotę 21 kwietnia na sztokholmskim placu Segela zebrały się tysiące młodych Szwedów, którzy po minucie ciszy rozpoczęli gigantyczną imprezę. Na scenie pojawiły się gwiazdy muzyki elektronicznej, a fani naprzemiennie bawili się i płakali przy dźwiękach utworów Aviciiego wypełniających plac.

Jak się okazało, szwedzki DJ miał też fana w osobie dzwonnika kościelnego w katedrze w Utrechcie. To właśnie w tym mieście znajduje się najwyższa wieża kościelna w Holandii, a dzień po śmierci Aviciiego dzwony tej właśnie wieży wybiły najpopularniejsze utwory zmarłego muzyka. Możecie to zobaczyć poniżej.



Avicii zmarł ledwie w wieku 28 lat w hotelu w stolicy Omanu – Muskacie. Według spekulacji przyczyną jego śmierci mogły być problemy zdrowotne wynikające z uzależnienia od alkoholu, z którym zmagał się od wielu lat. Są to jednak informacje niepotwierdzone. Pierwsze raporty policyjne na razie nie podają oficjalnej przyczyny zgonu, wykluczają natomiast możliwość popełnienia przestępstwa.


Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. Forum/Scanpix/PHOTOPQR/L'INDEPENDANT Poniedziałek 23.04.2018