Kobieta vs wibrator

Pierwszy w marcu Weekendowy Seans Kinowy czas zacząć! Jeśli wciąż zastanawiasz się czy wybrać się na horror, czy może lepszym pomysłem będzie komedia, oto dwie konkretne propozycje, żebyś mógł zdecydować jaki film zaliczyć w sobotę

bez tytułu.PNG

Sex, Sesje i Męski Styl - uaktywnij się na naszym Fan Page'u

Kobieta w czerni
reż. James Watkins


Największą ciekawostką tej produkcji jest fakt, że występujący w niej Harry Potter wcale nie gra Harrego Pottera, tylko kogoś zupełnie innego. Choć ciężko to sobie wyobrazić, kiedy już się z tym oswoisz, możesz poczuć całkiem niezły klimat. Film jest horrorem, jednak bez odmóżdżającego rozpruwania flaków dla samego efektu walających się po podłodze jelit. Ma nawet fabułę i jakąś myśl w tle. Jeśli spodziewasz się typowej rozpierduchy piłami mechanicznymi, musimy lojalnie uprzedzić, że nie jest to horror tego rodzaju.     

Histeria. Romantyczna historia wibratora
reż. Tanya Wexler


XIX wiek upłynął pod znakiem intensywnego rozwoju technologicznego. To właśnie w tym okresie powstały najgenialniejsze cuda techniki takie jak: frezarka, agrafka, czy karabin odtylcowy, ale także największy przyjaciel każdej kobiety, a zarazem największy wróg każdego heteroseksualnego mężczyzny, czyli wibrator. I o tym będzie ta historia… Ale nie tylko!

Jeśli sam tytuł filmu nie wystarczył żeby cię zaintrygować, dodamy jeszcze, że jest to lekka kostiumowa komedia z podtekstem erotycznym, opowiadająca o mężczyźnie, który postanowił oddać się medycynie i z powołaniem leczyć wszelkie dokuczliwe objawy swoich pacjentek, takie jak "płacz, nimfomania, oziębłość, melancholia i niepokój". Zdradzimy tylko, że miał do tego, naprawdę dobrą rękę…


Dodał(a): Jagoda Piątek 02.03.2012