Gwiazdy bojkotują Trójkę. Czy ich facebookowe deklaracje mają moc?

Radiowa Trójka to legendarna stacja w świecie polskich mediów. Od kilku pokoleń była nie tylko źródłem muzycznej inspiracji, ale również gwarancją dziennikarskiej jakości z najwyższej półki.
Warszawa-budynek_radio_III.jpg

Chociaż Kazik Staszewski lata świetności ma już zdecydowanie za sobą, to wciąż potrafi nieźle namieszać, czego najlepszym dowodem jest ostatnia afera związana z piosenką „Twój ból jest lepszy niż mój”. Okazało się, że kogoś naprawdę zabolało, gdy piosenka znalazła się na szczycie kultowego zestawiania i głosowanie anulowano. Uzasadnienie?

Radio twierdzi, że dokonano ręcznych manipulacji. Dlaczego prowadzący od 35 lat Marek Niedźwiecki miałby się dopuścić nieuczciwości przy realizacji audycji? Nie wiadomo. Jasne jest jednak, że dziennikarz zachował się honorowo i opuścił szeregi Polskiego Radia. Jego śladami poszły takie m.in. gwiazdy jak Marcin Kydryński i Hirek Wrona, a w Internecie zawrzało. 

Głos zaczęły zabierać kolejne gwiazdy, które postanowiły zakończyć współpracę z radiową Trójką. W dobrym tonie stało się publikowanie kolejnych oświadczeń o zerwanej współpracy ze zniesławionym radiem. Czy muzycy mają prawo do rozporządzania w ten sposób swoimi utworami? Okazuje się, że tak. Wynika ono z art. 16. Ustawy o prawie autorskim, gdzie jasno określono, że autor ma wpływ na to, w jaki sposób jest wykorzystywany utwór. Wynika to z praw osobistych twórcy, które są niezbywalne. W praktyce oznacza to, że niezależnie od udostępnionych praw majątkowych, artysta może zażądać zaprzestania prezentowania dzieła, jeśli jest ono udostępnianie publiczności niezgodnie z życzeniem autora.



Załóżmy np., ze Adaś Mlackiewicz napisał poemat „Plan Tadeusz” i wydawnictwo X nabyło prawa do wydrukowania dzieła. Po kilku latach sprzedaży postanawia wydrukować treść utworu na papierowych ręcznikach. Niby wszystko się zgadza – jest druk, papier oraz nabyte prawa majątkowe do dzieła. Autor ma jednak prawo na zatrzymanie takiej publikacji, jeśli uzna, że godzi ona w jego uczucia i wola twórcy w świetle obowiązującego prawa powinna zostać uszanowana. 

W rozmowie z Gazeta.pl Wojciech Piwowarczyk, ekspert fundacji Legalna Kultura, zaznaczył, że szybkie wycofanie utworów z anteny może być niezwykle trudne i wymaga przebycia sformalizowanej ścieżki. Z pewnością oświadczenie opublikowane na Facebooku nie jest wystarczającym środkiem służącym do zerwania współpracy. Czyli w praktyce, do czasu podjęcia formalnych kroków, Trójka może grać utwory wszystkich artystów.




Dodał(a): Adam Barabasz / fot. Wikimedia Commons Poniedziałek 18.05.2020