Gry nie wywołują agresji!

Gry nie mają długoterminowego wpływu na ludzką psychikę. Chwytaj więc pada i idź na wojnę, albo ruszaj wypełnić misję w jakichś egzotycznych krajach.

1.jpg

Niemieccy naukowcy postanowili rozwiązać odwieczny konflikt i raz na zawsze zamknąć usta wszystkim aktywistom i rodzicom, którzy twierdzą, że brutalne gry wywołują agresję. Dzięki przeprowadzonym przez nich badaniom, będziesz mógł spędzać noce strzelając do – o ironio – nazistów, bez obaw o swój rozwój psychiczny.

Naukowcy za pomocą funkcjonalnego obrazowania metodą rezonansu magnetycznego przeskanowali umysły graczy. W przeciwieństwie do wielu poprzednich badań dotyczących tego tematu, do eksperymentu zaprosili osoby, które spędzają przed komputerem lub przy konsoli przynajmniej dwie godziny dziennie od czterech lat.

Do tej pory najczęściej badano wpływ brutalności w grach na umysły osób, które na gry poświęcały o wiele mniej czasu. Niemcy skupili się więc na „nałogowcach”, a nie doraźnych fanach poszczególnych tytułów.
2.jpg
Wszyscy uczestnicy eksperymentu byli płci męskiej i nie mogli grać przez trzy godziny przed badaniami. Chciano w ten sposób wykluczyć krótkotrwały wpływ przemocy na ekranie na ludzką psychikę.  

Każdy z uczestników został poproszony o opisanie swoich uczuć względem sytuacji przedstawianych na fotografiach. W czasie udzielania odpowiedzi ich umysły były skanowane i porównywane z wypowiedziami osób stroniących od gier.

Okazało się, że nie ma większych różnic. Tym samym można spokojnie stwierdzić, że granie na dłuższą metę nie wpływa na ludzką empatię.

„Mamy nadzieję, że badanie zachęci innych naukowców, aby skupili się na długoterminowym wpływie gier na ludzkie zachowanie.” – powiedział dr Gregor Szycik, który prowadził zespół badawczy.
3.jpg
Warto również nadmienić, że są to pierwsze badania, które zaprzeczają jakoby gry miały związek z agresywnym zachowaniem w realnym życiu.

Jesteśmy niezmiernie wdzięczni tym dzielnym, niemieckim naukowcom. Dzięki ich eksperymentowi nie będziemy już rozbijać krzeseł na głowach przełożonych, każących nam odstawić pada i wrócić do pracy.





Dodał(a): Paweł Zieleń Czwartek 09.03.2017