Gaming przyszłości - HoloLens

Roboty wychodzące ze ścian, z sufitu, zza kanapy czy nawet z doniczki – tak wygląda najwyższy level rozgrywki według Microsoftu i ich gogli HoloLens, które zaprezentowali kilka dni temu podczas konferencji poświęconej nowościom technicznym koncernu.
hololens.jpg

O HoloLens pisaliśmy już, ale dopiero niedawno Microsoft wypuścił demo tego, co te wirtualne okulary potrafią. Próbkę dali podczas konferencji prezentującej nowe produkty. Do tej pory kreowano wizję tego urządzenia jako pomocnego w projektowaniu, modelowaniu czy podboju kosmosu, jednak tym razem postawiono na czystą rozrywkę.

Do prezentacji zaprojektowano specjalną grę ”Project X-ray”. Gracz zakłada HoloLens na głowę, do tego w ręku trzyma generator hologramu, który imituje broń. Specjalne kamery mapują otoczenie i generują wirtualną rzeczywistość. Gogle mają jej podgląd i w ten sposób wchodzisz w interakcję z otoczeniem. Ze ścian wychodzą mechaniczne potwory wypluwające mniejsze potwory. Używasz swojej naręcznej broni, by strzelać do intruzów i generować pociski plazmowe. Możesz też obcych przyciągnąć, by później wypluć je z dużym impetem. Przed ich atakami reagujesz unikami lub włączasz holograficzną tarczę. Rozgrywka wchodzi zatem na najwyższy poziom.



No ale właśnie, okulary nie będą póki co dostępne dla konsumentów indywidualnych. Wersje deweloperskie dystrybuowane będą w pierwszym kwartale 2016 roku, a ich cenę ustalono na 3 000 dolarów. Sporo, ale jako jedyne umożliwiają wzięcie udziału w mixed reality gaming, czyli mieszaniu świata cyfrowego nałożonego na rzeczywiste obiekty. Poza tym ich cena z czasem najprawdopodobniej spadnie. Najpierw twórcy wirtualnej rozrywki wezmą je na warsztat i wymyślą dla nich nowe środowiska.

Zakładając HoloLens będziesz musiał się nieźle napocić i nikt już Ci nie powie, że obijasz się grając.

Dyskutuj z autorem na Twitterze






Dodał(a): Paweł Jaśkowski Piątek 09.10.2015