Flippery – popularne gry, nieznane maszyny

Ano tak - bo prawie każdy je widział, a wielu nawet na nich grało. Cóż z tego skoro raczej były to ich symulacje, cyfrowe odpowiedniki, wirtualne namiastki. Co więcej, większość także słyszała nazwę flippery, ale niekoniecznie ją łączy z właściwym urządzeniem.

flipper_a.jpg

Flipper (oryginalnie zwany pinball) to elektronicznomechaniczny automat do gry, w którym punkty zdobywamy posyłając kulę w odpowiednie miejsca za pomocą specjalnych łapek. Jego historia zaczęła się od uproszczonej formy bilardu zwanej bagatelą, która powstała w XVIII wieku. A że zawsze uderzano w bilę z jednego miejsca, pewien Anglik mieszkający w USA postanowił zamiast kija zamontować mechanizm sprężynowy, dzięki któremu kula była wyrzucana na pole gry. Pokrywały je różnie punktowane otwory lub zagłębienia, względnie inne cele.

Do tego znajdowały się przeszkody (np. bolce), a czasem także obiekty powodujące utratę punktów. Nowe możliwości otworzyło wykorzystanie prądu elektrycznego. Dzięki niemu w pinballach (nazwa używana od 1932 r.) w 1947 r. zainstalowano kluczowe łapki. Później doszła coraz bardziej zaawansowana elektronika. Dała ona niezwykłe możliwości, ale była też pułapką - rosły koszty projektowania i produkcji oraz awaryjność. W międzyczasie wyrosła konkurencja w postaci domowych komputerów i konsoli do gier. Na nich można było zagrać m.in. na symulatorach flipperów, później również m.in. na tak popularnych ostatnio wersjach na smartfony.
flipper_.jpg

Wpływ na zmierzch pinballi miał także zalew maszyn hazardowych. W efekcie na przełomie XX i XXI wieku działał tylko jeden producent flipperowy. Starsze pinballe zwykle szły na złom, nowsze przenosiły się z klubów, barów, salonów gier etc., do domów prywatnych. Co prawda rozmaite formy old schoolu, w tym gier, modne są od lat, niemniej flippery zaczęły przeżywać comeback dopiero niedawno. Pojawili się nowi producenci i coraz więcej turniejów.

Dzięki Polskiemu Stowarzyszeniu Flipperowemu i miłośnikom pinballi zawodów przybywa także w naszym kraju. PSF jest efektem rosnącej liczbie flipperomaniaków oraz sukcesu rozgrywanych rokrocznie w warszawskim klubie CDQ Qulturalnych Mistrzostw Polski w Grze na Flipperach. Za sprawą tej imprezy poznała się masa ludzi, założyli wspomnianą organizację i stworzyli jej stronę internetową.



Coraz częściej i liczniej Polacy jeżdżą na zagraniczne imprezy mierząc się z ciągle wyraźnie lepszymi przeciwnikami z Zachodu. Jednak dystans się zmniejsza - najlepszy dowód to mistrzostwa Europy w Madrycie (14-16.09). Drużynowo zajęli tam trzecie miejsce! Indywidualnie poszło gorzej, jednak 29. miejsce kolekcjonera flipperów Mariusza Tkacza z Mysłowic nie jest złe, bowiem w imprezie wzięło udział 150 graczy z 13 krajów! Paru obiecało przyjechać na MP, które tradycyjnie mają charakter otwarty. I jak zawsze zwycięzca zabiera najprawdziwszego flippera! A dokładnie rzecz biorąc tym razem coś więcej - wybór pinball albo również prawdziwa maszyna, tyle że wideo, Mortal Kombat IV! Wicemistrz zabierze drugi automat. 

Więcej informacji o flipperach w Polsce znajdziesz na www.flippery.com.pl


Dodał(a): Łukasz Dziatkiewicz Piątek 21.09.2012