Filmy z kartonów
Świeżo upieczeni rodzice, mieli wiele wolnych weekendów i zdecydowanie za dużo pustych pudeł. W ciągu niecałych dwóch lat zdecydowali się na dwie przeprowadzki. W 2012 roku przenieśli się z Wellington w Nowej Zelandii do Melbourne w Australii, a w 2013 wylądowali w Sydney, gdzie pracują w wydawnictwie książkowym.
Nie wiedzieli co zrobić z kartonami, które pałętały się po nowym domu. Między nimi poruszał się nowy członek rodziny – Orson. Dumni i niewyspani rodzice Lilly i Leon w końcu, wymyślili w jaki sposób będą organizować sobie wolny czas.
Ze względu na płaczące niemowlę, para miała problemy ze spaniem. Zamiast czekać na kolejny ryk potomka, postanowili, że wykorzystają puste i niepotrzebne pudła, budując z nich scenografię filmową.
Tak powstało pierwsze zdjęcie zatytułowane „Życie domowe”. Inspirowane było „Podwodnym życiem ze Stevem Zissou”. Zamieścili je na nowej stronie internetowej „Cardboard Box Office”. Spotkało się ono z ciepłym przyjęciem użytkowników sieci.
Lilly i Leon na tym nie poprzestali. Stwierdzili, że czeka ich wiele wolnych weekendów i postanowili kontynuować odgrywanie scen ze słynnych filmów. Stworzenie każdej dekoracji zabiera im około 5 godzin w wolne soboty. Wykorzystują w tym celu jedynie rzeczy, jakie można znaleźć w każdym domu, a efekt jest powalający i zabawny.
Po kilku latach regularnego wrzucania nowych zdjęć w ich ekipie pojawił się nowy aktor. Urodziło im się drugie dziecko – Elliot. Syna przedstawili internautom odtwarzając scenę z „Kochanków z księżyca”.
Chociaż na Instagramie najbardziej lubimy oglądać roznegliżowane panie, doceniamy inwencję tej australijskiej rodziny. Postanowiliśmy, że też pozbieramy walające się po redakcji kartony, zaprosimy koleżanki i odegramy sceny z naszych ulubionych filmów. Nie wiemy jednak, czy będą nadawać się do publikacji.