Facebook to nie najlepsza rzecz od Zuckerberga. Przekazał pół miliona na legalizację używek

Mark Zuckerberg raczej nie należy do entuzjastów marihuany, a stosunek Facebooka do konopi w przeszłości był negatywny. Tym bardziej dziwi fakt, że prezes serwisu społecznościowego przekazał pół bańki na dekryminalizację wielu używek.
Mark-Zuckerberg-Surfing.jpg

Facebook w przeszłości wykorzystywał sztuczną inteligencję do wykrywania i usuwania treści związanych z marihuaną. Ucierpiało na tym wiele sklepów, które zajmowały się sprzedażą legalnych odmian, bo z serwisu znikały ich strony i oferty. Natomiast sam Zuckerberg twierdził, że jest za legalizacją, ale jedynie w celach medycznych. Okazuje się, że nieco zmienił zdanie.

Chan Zuckerberg Initiative, organizacja non-profit prowadzona przez twórcę Facebooka, przekazała 500 tys. dolarów na kampanię wyborczą w stanie Oregon. Jedną z jej inicjatyw jest dekryminalizacja wszystkich narkotyków na terenie całego stanu. Nowa ustawa miałaby również pozwolić na skierowanie części dochodów z podatków od sprzedaży medycznej marihuany na leczenie osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych.

Sprawdź: W tym mieście z nieba leciała marihuana

Jeśli inicjatywa 110 zostanie przegłosowana, to posiadanie niewielkich ilości któregokolwiek narkotyku będzie skutkowało nałożeniem grzywny w wysokości 100 dolarów. Osoby, które udowodnią, że korzystają z substancji psychoaktywnej w ramach leczenia, będą mogły liczyć na umorzenie kary.

Narkotyki, które miałyby zostać zdekryminalizowane to m.in.:
- heroina do ilości 1 grama,
- kokaina do ilości 2 gramów,
- metamfetamina do ilości 2 gramów,
- MDMA do ilości jednego grama lub 5 tabletek,
- LSD do 40 jednorazowych porcji,
- psilocybina do 12 gramów,
- metadon do 40 jednorazowych porcji,
- oksykodon do 40 pigułek, tabletek lub kapsułek.

Sprawdź: Uwaga na nowy narkotyk. Dotarł już do Polski

Zwolennicy inicjatywy uważają, że może ona pomóc zrozumieć ludziom, iż nadużywanie substancji psychoaktywnych to problem zdrowotny, a nie chora rozrywka. Są także zdania, że terapeuci i lekarze będą radzić sobie lepiej w kwestii przeciwdziałania narkomanii niż strażnicy więzienni i gliniarze.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. istock Środa 14.10.2020