Fabryka narkotyków w toalecie hipermarketu

Policjanci z amerykańskiego hrabstwa Delaware odkryli w publicznej toalecie działającą fabrykę metamfetaminy. Trwają poszukiwania sprawcy zamieszania

ttttet45t.png

Rzecz działa się w amerykańskim hrabstwie Delaware. Jedna z pracownic hipermarketu zawiadomiła policję, kiedy zauważyła, że pewien podejrzanie wyglądający mężczyzna zostawił w publicznej toalecie ciemną torbę. Kiedy funkcjonariusze przybyli zbadać potencjalnie niebezpieczny bagaż, musieli być odrobinę zdziwieni. Wszak w środku nie było bomby (czego najbardziej się obawiali), tylko... zminiaturyzowana, podręczna i działająca (!) fabryka metamfetaminy!

Funkcjonariusze rozmontowali sprzęt laboratoryjny i zamknęli toalety do czasu całkowitego wyczyszczenia ich z wszelkich szkodliwych czynników chemicznych. Jeśli zaś chodzi o samego sprawcę zamieszania, jest on poszukiwany przez policję, a jego identyfikację najprawdopodobniej ułatwią sklepowe kamery.

Co ciekawe, z raportu policji stanu Indiana wynika, że nie jest to pierwszy przypadek tego rodzaju. Jako, że produkcji metamfetaminy towarzyszą niebezpieczne opary i wybuchowe reakcje, aktywne fabryki często zostawiane są w przypadkowych miejscach na czas procesu tworzenia narkotyku. Dilerzy wracają po nie dopiero, kiedy gotowanie dobiegnie końca.



Dodał(a): Bartosz Joda, fot. Youtube Wtorek 17.03.2015