Eks policjanci palą zioło

Trzem emerytowanym policjantom podsunięto pod wąs fajkę wodną napakowaną ziołem, a na deser poczęstowano blantami. Sprawdzono ich trzeźwość przed i po jaraniu, a także zapytano o kilka rzeczy, m.in. o popęd seksualny po marihuanie.
policjanci-pala-ziolo.jpg

Pamiętasz ujarane babcie? Jeśli nie, to przypomnij sobie lub zobacz po raz pierwszy, jak seniorki reagują na zioło. Tym razem twórcy z YouTube`a postanowili sfilmować byłych amerykańskich policjantów, którzy po raz pierwszy od wielu lat palą marihuanę.

W studiu stawili się trzej emerytowani policjanci: Rene, David i Robert. Jeden z nich palił ostatnio w 1968 roku, drugi, gdy miał 14 lat i wtedy go przyłapano. Trzeci wspomina, że jego ostatnie jaranie miało miejsce dawno temu na łóżku wodnym, obok leżała bardzo uległa kobieta i słuchali Błękitnej rapsodii Gershwina. Rene zapytany, czy kiedykolwiek aresztował kogoś za posiadanie trawki, odpowiedział, że zawsze rekwirował i niszczył zioło przy zatrzymanym, ale na tym się kończyło.

Na początku przeprowadzali na sobie testy trzeźwości – takie, jakie robią zatrzymanym. Potem siedli do stołu, gdzie stało bongo. Emeryci przyssali się do fai. Potem do obiegu wszedł jeszcze blant. Wypalili wszystko, co dostali.



Następnie zapytano ich o legalizacje marihuany. Zgodzili się ze sobą, że powinna nastąpić depenalizacja zioła, by trzymać jej jakość na wysokim poziomie i mieć pewność, że nie zrobi się sobie krzywdy, paląc trawkę z dziwnego źródła. Ponownie wykonali testy trzeźwości. Chodzenie po linii prostej wyszło lepiej niż poprzednio. Jednak twierdzili, że unoszą się i nie do końca mają kontrolę, ale jeden z nich powiedział, że to ciekawy stan i czuje się bardzo zrelaksowany.

Emeryci nie zauważyli u siebie większego popędu seksualnego po paleniu, ale nieśmiało przyznali, że zrobiliby to jeszcze raz.





Dodał(a): Jan Rzeźnik Poniedziałek 20.04.2015