Dziury w rosyjskich drogach „naprawione” przez kibiców piłkarskich

Kibice, którzy przyjechali do Rosji dopingować swoje drużyny na mundialu, mają nie tylko pozytywny wpływ na rosyjską gospodarkę. Ale, jak się okazuje, także na infrastrukturę drogową.
Screenshot-2018-6-25 RTVI on Twitter.png

Dla Rosji mundial jest przede wszystkim imprezą wizerunkową, która ma zademonstrować światu potęgę i wielkość tego kraju. A nic gorzej nie wpływa na PR niż nieprzewidziane wpadki, które ni z tego ni z owego wychodzą na światło dzienne. Jak na przykład to, że rosyjskie drogi są w wielu miejscach gorsze od polskich i mają więcej dziur niż piwnica pełna szwajcarskiego sera.

Tak było w Niżnym Nowogrodzie, jednym z miast-gospodarzy mundialu. Jedna z tamtejszych ulic miała w sobie dziurę wielkości krateru po meteorycie, która od jakiegoś czasu zatruwała życie kierowcom, a dla przechodniów stała się punktem orientacyjnym. Gdy przyuważyli ją kibice Argentyny i Chorwacji, od razu zaczęli do niej wchodzić i dla żartów robić sobie w niej zdjęcia, które potem wylądowały oczywiście w sieci. I wywołały pozytywny efekt w rzeczywistości.

Fotki stały się do tego stopnia popularne, że władze Niżnego Nowogrodu zainterweniowały niemal natychmiast i wspomniana drogowa wersja piekielnej otchłani została prędko załatana. Potrzebna była tylko odpowiednia motywacja, bo najwidoczniej prośby mieszkańców miasta do tej pory nie skutkowały.

Oczywiście nowogrodzianie są niezmiernie wdzięczni kibicom za nieco nieumyślną pomoc, a Rosjanie w innych częściach kraju postanowili wykorzystać pozytywny „efekt kibiców” – w sieci pojawiły się fotomontaże z roześmianymi Chorwatami wklejonymi do innych drogowych dziur wymagających pilnej interwencji.

W Polsce chyba też przydałby się jakiś mundial, bo efekt Euro 2012 już dawno minął.

Screenshot-2018-6-25 александр полуботько on Twitter.png


Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. screen Twitter Poniedziałek 25.06.2018