Dziewczyna dostała brązowy cukier zamiast kokainy – zgłosiła to na policję

W końcu o swoje prawa trzeba walczyć zawsze i wszędzie, tym bardziej jeśli padniesz ofiarą oszustwa. I nawet jeśli tego oszustwa dopuści się twój diler.
koks.jpg

Posterunek policji w irlandzkim Craigavon otrzymał ostatnio bardzo dziwne zawiadomienie. Na numer alarmowy zadzwoniła babka, która chciała zgłosić, że została oszukana. I może gdyby oszukał ją nieuczciwy handlarz marchewki, to miałoby to sens, ale ona padła ofiarą nieuczciwego handlarza narkotyków.

Dyżurny, który odebrał telefon, był tak zszokowany całą akcją, że fan page policji w Craigavon zamieścił skrócony zapis tej rozmowy. Brzmiała ona tak:

Rozmówczyni: Zostałam oszukana.
Ja: Ok, na jakieś pieniądze?
Rozmówczyni: Taa, zapłaciłam ponad 200 funtów (1000 zł) i zamiast dostałam brązowy cukier.
Ja: Zamiast czego?
Rozmówczyni: Kokainy.



Co ciekawe, gdy do samej zainteresowanej dotarło, co tak naprawdę powiedziała, postanowiła nie wnosić oficjalnego oskarżenia. Nie podała też nazwiska - ani swojego, ani swojego dilera. Swoją drogą to już drugi dowód na to, że dzwoniąca nie była zbyt bystra. W końcu kokaina i brązowy cukier dość wyraźnie różnią się od siebie kolorystycznie, więc zdaje się, że rozróżnienie ich nie jest jakąś filozofią. Ale może to tylko nasza opinia.

Irlandzka policja była więc zapewne podobnie zdziwiona jak my, ale wykorzystała całą tę sytuację, by przypomnieć wszystkim, że dilerom dragów raczej nie zależy na jakości dostarczanego towaru, a jedynie na nabijaniu własnej kabzy. I że nie należy im ufać.

Dodał(a): Jakub Rusak/ fot. istockphoto.com Środa 27.02.2019