Dziara ją jara
…A właściwie siedem i pół, bo jednego (z wizerunkiem Marylin Monroe) Megan postanowiła się niedawno pozbyć. Aktorka tłumaczyła, że w życiu słynnej ikony kina było wiele złej energii i nie chce, aby przeszła ona na nią.
Nie zmienia to jednak faktu, że gwiazda kocha dziary (wciąż ma ich sporą ilość) i być może zdecyduje się na jakieś nowe. Do tej pory ciągle twierdziła, że każdy tatuaż to takie „fuck you” w kierunku tych, którzy przekonują, aby ich nie robić.
Póki co posiada między innymi cytat z "Króla Leara" Szekspira "We will all laugh at gilded butterflies" na barku, napis "There once was a little girl who never knew love until a boy broke her HEART", imię męża tuż nad łonem i chiński znak kaligraficzny oznaczający siłę.
Więcej tatuaży, które zdobią seksowne ciało Megan Fox: