Drożdżówki z narkotykami
Dzisiejszego poranka, pewna niewiasta trafiła na oddział psychiatryczny Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie z nietypowymi objawami. Czuła się i zachowywała jakby zwyczajnie w świecie nabrała się dragów.
- Kobieta zarzekała się, że niczego nie bierze, jedyne co zrobiła, to zjadła rano drożdżówkę. Taką samą, już w szpitalu, zjadła jej córka i testy też pokazały obecność opiatów. - relacjonował dyrektor szpitala, Andrzej Kulig.
W związku z takimi wynikami, kolejną przekąskę postanowił zjeść lekarz psychiatra. Zgodnie z przewidywaniami szybko okazało się, że bułka z makiem zawiera narkotyk. Szefowa szpitalnego laboratorium wysłała więc pracowników po sześć kolejnych drożdżówek i znowu okazało się, że są w nich dragi.
O zaistniałej sytuacji została poinformowana policja, która wzięła się za konfiskatę szatańskich bułek. Najprawdopodobniej zawierały morfinę.