Depenalizacja wszystkich narkotyków?

W obliczu klęski globalnej wojny z narkotykami, naukowcy z Wielkiej Brytanii uważają, że używanie i posiadanie jakichkolwiek narkotyków nie powinno być już traktowane jako przestępstwo.
ThinkstockPhotos-486038781.jpg

Dla wielu ludzi przyjęcie rzeczywistości na trzeźwo jest niemożliwe. Dlatego też jedni pociągają z bonga, inni wciągają koks, a jeszcze inni walą w żyłę. Wszystkie te czynności są jednak w większości krajów nielegalne (może z wyjątkiem pierwszej) i traktowane jak przestępstwo. Być może już niedługo.

Naukowcy z Królewskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego oraz z Wydziału Zdrowia Publicznego w Wielkiej Brytanii opublikowali bowiem raport „Taking a New Line on Drugs”, według którego robienie z użytkowników narkotyków przestępców, w dalszej perspektywie nie przynosi żadnych korzyści i sprawia, że osobom tym jest trudniej walczyć z nałogiem.

Zdaniem naukowców globalna wojna z narkotykami nie przyniosła żadnych korzyści (w końcu kartele wciąż mają się dobrze, a cały biznes kwitnie), wobec czego dalsze jej prowadzenie nie ma sensu. Ich zdaniem lepiej jest edukować i tłumaczyć, niż karać i zabraniać. Jak podkreślają, uzależnienie to problem zdrowotny, więc narkomani potrzebują wsparcia i leczenia, a nie kary.

Co się zaś tyczy samego rozprowadzania narkotyków – naukowcy uważają, że wsadzanie do pudła za posiadanie niewielkich lub drobnych ilości może tylko pogarszać sprawę, bo spycha takie osoby na margines społeczeństwa, przez co problem niekontrolowanego używania dragów tylko się pogłębia.

Jest to całkowicie nowe podejście do sprawy, które bardziej niż na ślepą walkę z wiatrakami, stawia na rozsądną analizę problemu narkomanii. Raport ma więc szansę okazać się całkowitym przełomem w społecznym odbiorze narkotyków.




Dodał(a): Tomek Makowski Środa 22.06.2016