Czapki ANTY-5G. Polacy naprawdę je kupują

W takich sytuacjach zawsze pojawia się pytanie, kto ma bardziej poszargane styki w głowie – sprzedawca czy kupujący? Z drugiej strony, jeśli można zbić fortunę na naiwnych foliogłowych, to czemu by nie spróbować.
iStock-1175150458.jpg
Pewien allegrowicz wywęszył interes w foliowych czapkach, które mają chronić przed promieniowaniem 5G. Z pewnością znajdą się zwolennicy teorii spiskowych, którzy kupią ten cudowny artefakt. A o takich nietrudno wśród celebrytów, a nawet lekarzy.

Oczywiście przez tego typu “autorytety” coraz więcej osób może wierzyć, że to 5G wywołuje koronawirusa. “Przekonujący” jest też opis aukcji (pisownia oryginalna):

“Na sprzedaż specjalnie wykonane nakrycia głowy, które zabezpieczają nas przed szkodliwym promieniowaniem. Jeśli ostatnimi czasy zauważyłeś u siebie gorsze samopoczucie, trudności ze snem czy ogólny dyskomfort jest to prawdopodobnie przyczyna montowanych masztów do technologii 5G. Wszędzie wmawia się nam, że jest to całkowicie normalne, podczas gdy normy zwiększono ponad STUKROTNIE. Nakrycie zostało wykonane na bazie ogólnodostęgo aluminium. W celu dodatkowej ochrony pokryte zostały dodatkową warstwą dielektryków. Kluczem jest również wyśmiewany przez ludzi kształt, prześmiewczo wykorzystywany, a jak się jednak okazuje działający. Celem sprzedaży jest zgromadzenie wystarczających funduszy na coraz to poważniejsze projekty związane z ochroną przeciw 5G oraz ogólna inicjatywa negująca jego wprowadzenie. Pomiary PEM wykonano poza nakryciem jak i w środku. Efektem było obniżenie wyniku o ponad 90%. Wykonano je za pomocą miernika TENMARS TM196”.
interes.png
Trudno powiedzieć, czy sprzedawca rzeczywiście wierzy w swój produkt, czy po prostu chce żerować na naiwnych foliogłowych. W końcu jego czapka kosztuje 130 zł, a za rolkę folii aluminiowej zapłacimy jakieś 5 złotych. Natomiast jedno jest pewne. Takie nakrycie głowy wraz z maseczką ochronną może być hitem lata 2020.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. Allegro Środa 12.08.2020