Co mają wspólnego bieganie i marihuana?
Badacze udowodnili, że bieganie zwiększa stężenie we krwi anandamidu (psychoaktywnego kannabinoidu). To oznacza, że ćwiczenia dają podobny efekt do... palenia marihuany!
Naukowcy z Uniwersytetu w Hamburgu i Uniwersytetu w Heidelbergu przeprowadzili badanie na myszach. Okazało się, że bieganie podwyższa poziom beta-endorfin w organizmie, co wywołuje takie same skutki jak morfina. Endorfiny te są jednak zbyt duże, by przejść przez barierę krew-mózg. Dlatego też naukowcy wzięli na celownik receptory kannabinoidów. Okazało się, że wykonywanie ćwiczeń zwiększa stężenie we krwi zarówno beta-endorfiny (opioidu), jak i anandamidu (psychoaktywnego kannabinoidu).
Badacze podzielili myszy laboratoryjne na dwie grupy. Jedna biegała na bieżni przez 5 godzin, a druga nie robiła nic. Następnie, na podstawie tego, jak gryzonie zachowywały się w ciemności, naukowcy sprawdzili poziom ich niepokoju, a oprócz tego także tolerancję na ból. Okazało się, że w grupa biegających myszy była zdecydowanie mniej niespokojna i miała zdecydowanie większą tolerancję na ból.
W dalszej części eksperymentu, naukowcy wykonali to samo doświadczenie, ale tym razem dali biegającym myszom inhibitory receptorów kannabinoidowych i dla endorfin, które blokują wszelkie działanie z nimi związane. Zgodnie z przewidywaniami myszy przestały odczuwać wcześniejsze korzyści płynące z biegania.
"To pokazało po raz pierwszy, że receptory kannabinoidów odgrywają kluczową rolę w uczuciu haju po bieganiu" - podsumowali swoje wnioski badacze.
Innymi słowy: bieganie ma skutek podobny do zjarania trawki. Z tą różnicą, że jest całkowicie legalne!
źródło: dailymail.co.uk
