CKM Gracz

Po losowaniu przeciwników w eliminacjach do kolejnego Euro, postanowiliśmy zatopić się jednak w prawdziwych wyzwaniach i wytypować swoich faworytów na spędzanie czasu
gryySG.jpg
THE BANNER SAGA

Budżety wielkości dziesiątków milionów dolarów, setki zatrudnionych przy produkcji ludzi, rozmach porównywalny z filmami Hollywood – tak dzisiaj powstaje większość największych hitów wśród gier wideo. Większość, ale nie „The Banner Saga”. Tę długo wyczekiwaną turową RPG wymyśliło raptem
trzech programistów (fakt, doświadczonych). Pieniądze na nią zbierali przez internet w serwisie Kickstarter. Teraz sprzedają ją niezależnie przez sieciową platformę Steam.



Mimo tych ograniczeń to gra wielka, by nie rzec: epicka! W „The Banner Saga” kierujesz losem wikingów uciekających przed nieznanym niebezpieczeństwem w świecie, w którym słońce zamarzło i panuje wieczny półmrok. Niech cię nie zmyli bajkowa grafika! To gra mroczna i posępna, powolna i wymagająca świetnej znajomości angielskiego – ale też bardzo wciągająca, w której musisz dokonywać trudnych wyborów, a ich konsekwencje często poznajesz dopiero do długim czasie. To gra poważna i inna niż wszystkie – bo gry takie jak wszystkie powstają za dziesiątki milionów dolarów.

THE WALKING DEAD: SEASON TWO


Drugi sezon nietypowej przygodówki, opartej na komiksie o żywych trupach i sprzedawanej niemal jak serial telewizyjny – w pięciu krótkich odcinkach. W grze wcielasz się w postać... 9–letniej dziewczynki. Ale mała Clementine nie interesuje się lalkami Barbie ani nawet Monster High, ponieważ żyje w świecie po apokalipsie zombie. Musi przeżyć i błyskawicznie dorosnąć, podejmując pod drodze trudne
decyzje. Jakby podobne do sezonu pierwszego? Owszem – ale co z tego?

GRAN TURISMO 6


1200 aut, 37 torów i ponad 100 różnych tras. Kolejna część słynnego i całkiem realistycznego symulatora samochodów wyścigowych w liczbach wygląda bardziej niż imponująco. Budujesz karierę kierowcy wyścigowego, zaczynając starty od aut w stylu Renault Clio, a kończąc np. za kierownicą Pagani Huayra. Wszystko byłoby super, gdyby nie smutna okoliczność, że „GT6” pojawiło się wyłącznie na odchodzącą starą konsolę PS3 – co niestety już widać, słychać i czuć.

METAL GEAR RISING: REVENGEANCE


Wbrew pozorom to nie jest kolejna część taktycznej skradanki „Metal Gear Solid”, a „tylko” jej odprysk, w którym głównie wymachujesz imponującą kataną i wycinasz w pień hordy cyborgów tudzież innych robotów. „Revengeance” pojawił się parę miesięcy temu na konsole, a teraz wreszcie możesz w niego zagrać na pececie. W sam raz, żeby przygotować się na nadchodzące kanoniczne wydanie „MGS".

Materiał pochodzi z magazynku CKM/2/2014

Dodał(a): CKM Wtorek 25.02.2014